Protest rolników trwa. 14 i 15 marca zablokują ulice Kielc, do miasta wjedzie około 200 ciągników

2024-03-12 16:03 aktualizacja: 2024-03-13, 09:03
Protest rolników. Fot. PAP/Wojtek Jargiło
Protest rolników. Fot. PAP/Wojtek Jargiło
Rolnicy zapowiedzieli na czwartek i piątek blokadę ulic w centrum Kielc – przekazał kielecki magistrat. Do miasta wjedzie około 200 ciągników. Manifestacja ma mieć charakter ciągły i odbywać się również w godzinach nocnych.

14 i 15 marca 2024 r. planowany jest w Kielcach protest rolników. Maszyny rolnicze będą blokować obie jezdnie al. IX Wieków Kielc, od ronda Gustawa Herlinga-Grudzińskiego do skrzyżowania z ul. Warszawską. Nieprzejezdny będzie również fragment ulicy Nowy Świat. Umożliwiony będzie jedynie przejazd służb ratunkowych, autobusów komunikacji miejskiej i kursowych busów.

Organizatorzy zgromadzenia zapowiedzieli, że protest rozpocznie się od godziny 11.00 w czwartek 14 marca, jednak już w godzinach porannych mogą wystąpić utrudnienia w ruchu w różnych częściach miasta. Organizator przewiduje, że do centrum Kielc wjedzie około 200 ciągników. Protest ma potrwać do godziny 18.00 w piątek 15 marca 2024 r.

Manifestacja będzie miała charakter ciągły i ma się odbywać również w godzinach nocnych. Organizator protestu zapewnia, że umożliwiony zostanie przejazd dla komunikacji miejskiej i służb ratunkowych po jednym z pasów północnej i południowej jezdni al. IX Wieków Kielc.

Zachęcamy mieszkańców do korzystania w tych dniach z komunikacji miejskiej. Im mniej dodatkowych pojazdów w centrum, tym mniej uciążliwe będą utrudnienia. Jesteśmy w stałym kontakcie z policją i służbami ratunkowymi, będziemy na bieżąco monitorować sytuację na ulicach podczas zgromadzenia” – przekazała zastępca prezydenta Kielc Bożena Szczypiór.

W miejscach utrudnień i na drogach dojazdowych do ronda im. Gustawa Herlinga Grudzińskiego i do skrzyżowania al. IX Wieków Kielc z ul. Warszawską ruchem kierować będą policjanci. Utrudnień należy się także spodziewać m.in. na ulicach 1 Maja, Czarnowskiej, Paderewskiego i na Warszawskiej.(PAP)

Autor: Wiktor Dziarmaga

jc/