Protesty w Turcji. W nocy zatrzymano ponad 300 osób, w policjantów rzucono kwasem [GALERIA]
Minionej nocy ujęto 323 osoby w związku z protestami wywołanymi zatrzymaniem burmistrza Stambułu Ekrema Imamoglu - poinformował w niedzielę minister spraw wewnętrznych Turcjii Ali Yerlikaya. Dodał, że manifestanci rzucili w policjantów w Stambule żrącym kwasem.

"Ci, którzy wzywają ludzi na ulice, powinni starannie przemyśleć (swoją) odpowiedzialność i prawne konsekwencje, jakie to ze sobą niesie. Chcę podkreślić, że nie będziemy tolerować wandalizmu i osób, które zagrażają pokojowi i bezpieczeństwu naszego narodu" - zapowiedział szef tureckiego MSW.
Polityk zamieścił w swoich mediach społecznościowych nagranie pokazujące zniszczony mundur funkcjonariusza i napisał: "W jednego z policjantów, pełniących służbę w okolicy parku Sarachane w Stambule, rzucono kwasem". "Nasza policja jest gwarantem pokoju i bezpieczeństwa państwa. Funkcjonariusze wypełniają swoje obowiązki w tym właśnie celu" - podkreślił Yerlikaya.
Trwające od środy największe od ponad dziesięciu lat protesty są odpowiedzią na zatrzymanie burmistrza Stambułu Ekrema Imamoglu, któremu postawiono zarzuty dotyczące domniemanej korupcji i związków z organizacją terrorystyczną. W niedzielę sąd wydał postanowienie o aresztowaniu polityka w sprawie dotyczącej korupcji. Tego samego dnia odbywają się w Turcji prawybory w CHP, mające potwierdzić kandydaturę Imamoglu w wyborach prezydenckich zaplanowanych na 2028 rok.
Ze Stambułu Jakub Bawołek (PAP)
jbw/ szm/ ał/