Prywatny odrzutowiec rozbił się podczas awaryjnego lądowania na autostradzie na Florydzie. Zginęły dwie osoby

2024-02-10 08:22 aktualizacja: 2024-02-10, 12:53
Władze potwierdziły, że zginęły dwie osoby, ale nie sprecyzowały jeszcze, czy ofiary śmiertelne to osoby jadące samochodami, czy znajdujące się w samolocie. Zdjęcie ilustracyjne. Fot. PAP/Darek Delmanowicz
Władze potwierdziły, że zginęły dwie osoby, ale nie sprecyzowały jeszcze, czy ofiary śmiertelne to osoby jadące samochodami, czy znajdujące się w samolocie. Zdjęcie ilustracyjne. Fot. PAP/Darek Delmanowicz
Prywatny odrzutowiec pasażerski rozbił się w piątek po południu czasu miejscowego podczas awaryjnego lądowania na zatłoczonej autostradzie na Florydzie, uderzając w dwa pojazdy. Jak podały władze, zginęły dwie osoby.

"Biznesowy odrzutowiec Bombardier Challenger 600, który wystartował z Ohio, zbliżał się do lotniska w Naples na południowym zachodzie Florydy, kiedy pilot poinformował przez radio, że oba silniki samolotu uległy awarii" – podała w oświadczeniu Krajowa Rada Bezpieczeństwa Transportu (NTSB).

"Kontroler ruchu lotniczego natychmiast zezwolił na awaryjne lądowanie na lotnisku w Naples, ale pilot oznajmił, że nie dotrze do pasa startowego (...) i spróbuje wylądować na I-75, autostradzie międzystanowej łączącej region Wielkich Jezior na północy z Florydą na południu" - przekazał AFP rzecznik lotniska.

Do awaryjnego lądowania doszło w pobliżu zjazdu Pine Ridge Road w hrabstwie Collier.

Nagrania wideo i zdjęcia z miejsca zdarzenia pokazują, że samolot rozbił się podczas lądowania i stanął w płomieniach. Maszyna uderzyła w dwa samochody, m.in. w dach niewielkiej ciężarówki.

Zarówno według NTSB, jak i Federalnej Administracji Lotnictwa (FAA), odrzutowcem podróżowało pięć osób.

Władze potwierdziły, że zginęły dwie osoby, ale nie sprecyzowały jeszcze, czy ofiary śmiertelne to osoby jadące samochodami, czy znajdujące się w samolocie. Rzecznik lotniska w Naples powiedział jednak, że z wraku odrzutowca wydobyto trzy żywe osoby. Nie poinformował, w jakim są stanie.

NTSB i FAA rozpoczęły dochodzenie, które ma wyjaśnić przyczynę wypadku. (PAP)

pp/