Przedświąteczny klasyk piłkarzy ręcznych. Trener Dujszebajew: to będzie mecz z najwyższej półki

2023-12-19 16:33 aktualizacja: 2023-12-19, 16:33
Tałant Dujszebajew. Fot. PAP/Piotr Polak
Tałant Dujszebajew. Fot. PAP/Piotr Polak
W zaległym meczu ekstraklasy zawodnicy Industrii podejmą w środę Orlen Wisłę Płock. „To będzie piłka ręczna z najwyższej półki” – powiedział trener kieleckiego zespołu Tałant Dujszebajew.

Mecz na szczycie polskiej ekstraklasy zapowiada się arcyciekawie. Obie drużyny mają na swoim koncie komplet zwycięstw i nie straciły dotąd ani jednego punktu. Początkowo spotkanie miało zostać rozegrane 11 listopada, ale zostało przełożone ze względu na udział mistrzów Polski w Super Globe, klubowych mistrzostwach świata.

„Tym meczem nie wygramy tytułu, ale zawsze lepiej jest zwyciężyć i zyskać więcej pewności siebie przed kolejnymi spotkaniami” – zaznaczył rozgrywający Industrii Alex Dujshebaev.

„To najważniejsze mecze w polskiej ekstraklasie. Oba zespoły prezentują bardzo wysoki poziom, grają w Lidze Mistrzów. To będzie piłka ręczna z najwyższej półki” – dodał szkoleniowiec kieleckiej drużyny.

Kielecki zespół był ostatnio w słabszej formie, m.in. ze względu na liczne kontuzje, które prześladują zespół ze stolicy regionu świętokrzyskiego praktycznie od początku sezonu. Z urazami zmagali się m.in. Alex Dujshebaev, Andreas Wolff, Szymon Sićko, Paweł Paczkowski, Arkadiusz Moryto i Igor Karacic.

„Wszyscy, którzy trenują od dłuższego czasu są w lepszej formie. Jesteśmy gotowi na to spotkanie. Coraz lepiej wygląda nasza dyspozycja rzutowa, zyskaliśmy przez to więcej pewności siebie. Jesteśmy też w lepszej formie fizycznej, dzięki temu możemy teraz skupić się na detalach, które dotąd szwankowały” – podkreślił starszy syn trenera Industrii.

„Ciężko utrzymać równą formę przez cały sezon. Od początku obecnych rozgrywek mieliśmy problemy zdrowotne, dlatego przy tym słabsze wyniki są czymś normalnym. Środowy mecz nic nie daje, bo później najważniejsze są play off. Chcemy jednak zagrać najlepiej jak tylko możemy” – powiedział kirgiski szkoleniowiec.

Zespół z Płocka po raz ostatni mistrzem Polski był w 2011 roku, ale w ostatnich latach pojedynki obu ekip były bardzo zacięte i wyrównane. W poprzednim sezonie, kiedy nie było jeszcze fazy play off, kielczanie dwumecz z „Nafciarzami” wygrali tylko jedną bramką.

„Wisła ma bardzo twardą, agresywną obronę. To jest ich znak rozpoznawczy. W ataku też potrafią korzystać ze swoich atutów. Mogą grać też siedmiu na sześciu w ataku. My jednak też mamy swoje mocne strony. Gramy u siebie. Idziemy po zwycięstwo, nie ma innej drogi” – powiedział Alex Dujshebaev.

„Nafciarze” nie najlepiej rozpoczęli tegoroczny sezon Ligi Mistrzów, przegrywając pierwsze sześć spotkań. Ale w meczu z Telekomem Veszprem (wygranym przez 37:30) zaprezentowali się ze świetnej strony udowadniając, że potrafią być groźni dla najlepszych.

„Mają bardzo poukładany zespół. Większość zawodników jest w wysokiej formie. Widać, że Miha Zarabec zdążył się zaadoptować w drużynie. Widać, że w Płocku przyzwyczaili się już do gry bez Siergieja Kosorotowa, który odszedł do Telekomu Veszprem. Dla nas, podobnie jak przed każdym spotkaniem, najważniejszy jest szacunek do rywala” – komplementował ekipę z Mazowsza trener Dujszebajew.

Środowe spotkanie Industrii z Orlenem Wisłą Płock rozpocznie się w Kielcach o godz. 20.30. (PAP)

Autor: Janusz Majewski

gn/