![Poseł PiS Przemysław Czarnek. Fot. PAP/Leszek Szymański](/sites/default/files/styles/main_image/public/202403/pap_20240307_0O4.jpg?itok=B5kYklVJ)
Rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak poinformował, że we wtorek zatrzymano trzech urzędników z Ministerstwa Sprawiedliwości, zajmujących się Funduszem Sprawiedliwości oraz jedną osobę, która jest jego beneficjentem. Dodał, że przeprowadzono przeszukania w 25 lokalizacjach, w różnych miejscach w kraju, przeszukany został m.in. dom Ziobry. Nowak wyjaśnił, że celem przeszukań jest uzyskanie dodatkowego materiału dowodowego we wszczętej 19 lutego sprawie prawidłowości zarządzania i wydatkowania środków z tzw. Funduszu Sprawiedliwości.
Czarnek ocenił w rozmowie z PAP, że działania podejmowane przez ministra sprawiedliwości Adama Bodnara i premiera Donalda Tuska wobec Ziobry to "standard rosyjski, putinowski".
Poseł PiS podkreślił, że wtargnięcie do domu Ziobry i zniszczenie mienia jest "rażącym naruszeniem prawa, i za to Bodnar i spółka będą ponosili odpowiedzialność prędzej, czy później".
"Wtargnięto do domu (Ziobry) o godzinie szóstej rano, do domu, w którym nikogo nie było, i służby dokładnie wiedziały, że nikogo tam nie ma" - zaznaczył Czarnek. Jak dodał, służby wiedziały, że Ziobro jest chory na raka i jest w szpitalu.
"Prof. Marek Chmaj w 2014 roku, na podstawie obowiązujących przepisów prawa konstytucyjnego, wydał opinię prawną na zlecenie Sejmu. Wynika z niej jasno, że jakiekolwiek naruszenie nieruchomości posłów, co do których Sejm nie wydał zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej, (...) jest rażącym naruszeniem prawa" – powiedział Czarnek. (PAP)
kgr/