Piłkarz Fiorentiny zasłabł podczas meczu. Najnowsze informacje o stanie zdrowia Bove

2024-12-01 19:15 aktualizacja: 2024-12-01, 22:43
Piłkarz Fiorentiny Edoardo Bove zasłąbł na murawie podczas meczu z Interem Mediolan, fot. PAP/EPA/CLAUDIO GIOVANNINI
Piłkarz Fiorentiny Edoardo Bove zasłąbł na murawie podczas meczu z Interem Mediolan, fot. PAP/EPA/CLAUDIO GIOVANNINI
Mecz piłkarskiej ekstraklasy Włoch między Fiorentiną a Interem Mediolan został przerwany w 17. minucie z powodu zasłabnięcia pomocnika gospodarzy Edoardo Bovego.

Piłkarz Edoardo Bove, który zasłabł podczas meczu Serie A między Fiorentiną a Interem Mediolan, przebywa w stanie stabilnym na oddziale intensywnej terapii Szpitala Uniwersyteckiego Careggi. Jak przekazały w komunikacie placówka i klub z Florencji, pierwsze badania nie wykazały poważnych uszkodzeń.

"Piłkarz Edoardo Bove, który został uratowany na boisku po utracie przytomności podczas meczu Fiorentina - Inter, jest pod wpływem środków farmakologicznych i przebywa na oddziale intensywnej terapii" - przekazano w mediach społecznościowych.

Jak dodano, Bove trafił na izbę przyjęć w stanie stabilnym pod względem hemodynamicznym, a pierwsze przeprowadzone badania kardiologiczne i neurologiczne wykluczyły poważne uszkodzenie ośrodkowego układu nerwowego i układu krążeniowo-oddechowego.

"W ciągu najbliższych 24 godzin będzie ponownie badany" - zaznaczono.

Spotkanie czwartej z trzecią drużyną tabeli zostało przerwane w 17. minucie z powodu zasłabnięcia pomocnika gospodarzy. "Mecz przerwany ze względu na nagły wypadek medyczny" – poinformowała prowadząca rozgrywki liga.

Jak przekazała agencja prasowa ANSA, 22-letni zawodnik nagle upadł na ziemię, a inni piłkarze natychmiast zaczęli ekspresyjnie wzywać służby medyczne. Otoczyli też leżącego, by zapobiec pokazywaniu przez kamery telewizyjne, w oczach niektórych widać było łzy.

Po pierwszej interwencji medycznej na boisku piłkarz na noszach trafił do karetki i opuścił stadion. "Chwile strachu na Stadio Artemio Franchi" - napisała "La Gezzetta dello Sport".

Po kilkunastu minutach w mediach pojawiły się informacje, że piłkarz odzyskał przytomność i w szpitalu był w stanie samodzielnie oddychać. Do szpitala przyjechali m.in. jego ojciec, trener Fiorentiny Raffaele Palladino, kapitan zespołu Cristiano Biraghi oraz burmistrzyni Florencji Sara Funaro.

W internecie natychmiast pojawiły się słowa wsparcia i otuchy.

"Boże, proszę..." - napisał kolega klubowy Bovego, hiszpański bramkarz David de Gea, a algierski piłkarz Milanu Ismael Bennacer dodał: "No dalej, Edoardo, wszyscy jesteśmy z tobą".

Z kolei kierujący rozgrywkami przekazali, że "mecz nie zostanie wznowiony i zostanie przełożony na późniejszy termin". Jak tłumaczono, decyzję taką podjęto, gdyż "sytuacja od razu wydała się bardzo poważna".

Urodzony w stolicy Włoch Bove jest wychowankiem Romy. W barwach tego klubu zadebiutował w ekstraklasie w maju 2021 roku. Latem na rok został wypożyczony do Fiorentiny. Do tej pory w Serie A rozegrał 77 meczów, zdobył trzy gole. W Lidze Europy zaliczył 22 występy okraszone dwoma bramkami, a w tym sezonie pięć razy pojawił się na boisku w spotkaniach Ligi Konferencji, w której uczestniczy "Viola".

Piotr Zieliński z Interu był wśród rezerwowych. W momencie przerwania spotkania był bezbramkowy remis.

Wielu obecnych na stadionie kibiców "Violi" przywoływało wspomnienia związane ze śmiercią byłego kapitana Davide Astoriego, którego w marcu 2018 roku znaleziono martwego w pokoju hotelowym przed meczem w Udine.

Jak przypomniały media, to już drugi w tym roku przypadek zasłabnięcia piłkarza w trakcie meczu Serie A. W kwietniu przytrafiło się to urodzonemu we Francji, a reprezentującemu obecnie Wybrzeże Kości Słoniowej obrońcy Romy Evanowi Ndicce, gdy jego zespół grał z Udinese. Zawodnik wrócił do zdrowia i na boisko.(PAP)

 

pp/ sab/