Przewodniczący PKW: wybory przebiegły w sposób niezwykle spokojny. Mamy rekordową frekwencję

2023-10-15 22:31 aktualizacja: 2023-10-16, 02:54
Przewodniczący PKW Sylwester Marciniak. Fot. PAP/Piotr Nowak
Przewodniczący PKW Sylwester Marciniak. Fot. PAP/Piotr Nowak
"Wybory przebiegły w sposób niezwykle spokojny"– ocenił w niedzielę, na konferencji po godz. 22, przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej Sylwester Marciniak. Szef PKW poinformował też, że frekwencja w wyborach jest z dużym prawdopodobieństwem rekordowa. Zaznaczył jednak, że PKW nie może podać jeszcze dokładnych danych.

Przewodniczący PKW podał, że w porównaniu z danymi z godz. 14.00 wzrosła liczba wydarzeń "noszących uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa, mianowicie o 43 tego typu zdarzenia, określone w Kodeksie Karnym". Większość z nich, jak wskazał, dotyczyła niszczenia dokumentów wyborczych.

"Doszło też w 17 przypadkach do wyniesienia karty wyborczej; liczba przestępstw związanych z wyborami od ostatniego meldunku 101 przypadków" – dodał.

Przewodniczący PKW poinformował, że "od początku działań odnotowano 373 wykroczenia". "Chyba wszyscy jesteśmy zgodni, że te wybory jednak przebiegły w sposób niezwykle spokojny" – ocenił Sylwester Marciniak.

PKW: frekwencja jest prawdopodobnie największa w dziejach III RP

"Przede wszystkim chciałbym podziękować wyborcom, bo można już powiedzieć, że w tej chwili frekwencja prawdopodobnie jest największa w dziejach III RP" - powiedział Marciniak.

Podkreślił jednak, że PKW nie może podać dokładnych danych dotyczących wysokości frekwencji. "Nie chcemy wprowadzać w błąd, bo dotychczas mamy zatwierdzonych dopiero 60 protokołów obwodowych komisji wyborczych. One nie są reprezentatywne w stosunku do 30 tys. komisji obwodowych. W tym zakresie musimy czekać" - powiedział Sylwester Marciniak.

Przypomniał przy tym, że dotychczas najwyższą frekwencję w wyborach do Sejmu zanotowano w 1989 r. Wyniosła ona wtedy 62,5 proc.

Przewodniczący PKW podkreślił, że w niektórych obwodowych komisjach zabrakło w niedzielę kart do głosowania, a w innych zgłosiło się tylu wyborców, że komisje musiały przedłużyć godziny głosowania. "Tu chociażby problem Krakowa, gdzie w komisji obwodowej nr. 124 dopisało się z dnia na dzień przeszło 1,5 tys. wyborców" - powiedział sędzia.

Odnosząc się do przypadków braku kart do głosowania w niektórych komisjach podkreślił, że to nie PKW, a okręgowe komisje wyborcze, obwodowe komisje w porozumieniu z władzami samorządowymi powinni na bieżąco reagować w tej sprawie.

Zapewnił przy tym,, że wyborcy, którzy zgłosili się do lokalu wyborczego do godz. 21. mają prawo oddać głos. (PAP)

Autorzy: Katarzyna Lechowicz-Dyl, Aleksandra Rebelińska, Mateusz Mikowski

mmi/