Kubacki skoczył 121 m i otrzymał notę 132,7 pkt. Żyła uzyskał 123 m i 132,6 pkt, a Zniszczoł - 116 m i 131 pkt. Na 34. miejscu uplasował się Wąsek, który otrzymał 113,8 pkt po skoku na 110,5 m. Na 41. pozycji został sklasyfikowany Stoch, który uzyskał 108 m i 105,9 pkt.
Kraft poszybował na 127,5 m, co dało mu 152,3 pkt. Aigner wylądował pół metra bliżej i traci do lidera 3,5 pkt. Trzeci jest Japończyk Ryoyu Kobayashi, który uzyskał 125,5 m i 147,9 pkt.
Zniszczoł skoczył 116 m i 129 m, otrzymując notę 271,4 pkt. Niespełna 30-letni skoczek wyrównał swoje największe osiągnięcie w zawodach PŚ. Trzeci raz z rzędu był najlepszym z Polaków oraz znalazł się w czołowej dziesiątce. Tydzień temu w Willingen dwukrotnie zajął ósme miejsce.
Kubacki uzyskał 121 m i 125 m - 261,5 pkt, a Żyła 123 m i 118,5 m - 252,5 pkt.
W pierwszej serii Wąsek otrzymał 113,8 pkt po skoku na 110,5 m. Stoch uzyskał 108 m i 105,9 pkt.
Kos triumfował notą 278,9 pkt po skokach na 123,5 m i 125 m. To jego pierwsze zwycięstwo w zawodach Pucharu Świata. Kobayashi skoczył 125,5 m i 122 m. Japończyk przegrał z Kosem zaledwie o 0,8 pkt. Lindvik pierwszy raz w tym sezonie był w czołowej trójce. Norweg stracił do triumfatora 1,1 pkt po skokach na 121,5 m i 133 m.
Prowadzący po pierwszej serii Stefan Kraft spadł na 24. miejsce po skoku na 104 m. Austriak nadal jest liderem klasyfikacji generalnej z dorobkiem 1136 pkt. Drugi Niemiec Andreas Wellinger traci do niego 149 pkt. Trzecie miejsce zajmuje Kobayashi - 976 pkt. Najlepszy z Polaków jest Zniszczoł, który ma 171 pkt i w sobotę awansował na 22. pozycję.
Aleksander Zniszczoł: zrobiłem, co mogłem
"Zrobiłem, co mogłem, ale szczęście nie dopisało. Warunki były ciężkie" - ocenił Aleksander Zniszczoł, który był szósty w sobotnim konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich w amerykańskim Lake Placid. Słoweniec Lovro Kos odniósł pierwsze zwycięstwo w karierze.
Zniszczoł po pierwszym skoku na 116 m, oddanym w niekorzystnych warunkach, zajmował 22. miejsce.
"Żal tej pierwszej serii. To nie moja wina. Nie miałem na to wpływu" - wskazał reprezentant Polski na antenie Eurosportu.
W drugiej serii Zniszczoł uzyskał 129 m, dzięki czemu awansował o 16 pozycji.
"Ten skok był niezły. Jest dosyć ciężko na buli, bo jest przeciąg z tyłu. Trzeba to wytrzymać, żeby dostać się do strefy, gdzie jest bardziej cicho" - tłumaczył skoczek.
Zniszczoł wraz z Dawidem Kubackim wystartują w konkursie duetów, który rozpocznie się o godzinie 23 czasu polskiego. (PAP)
kgr/