Według specjalistki, młodsze dzieci łatwiej się dostosowują do polskiego środowiska edukacyjnego, podczas gdy nastolatkom i młodym dorosłym – uczniom szkół średnich, liceów i studentom – jest trudniej.
"Miałam do czynienia z różnymi potrzebami ukraińskich dzieci i ich rodziców dotyczącymi polskich szkół. Ogólnie nasze dzieci całkiem nieźle się adaptują, ale wciąż jest wiele problematycznych kwestii, które potrzebują rozwiązania" – powiedziała Lilia Andrejewa, psycholożka, psychoterapeutka z Fundacji "Zustricz", trenerka i współzałożycielka Centrum Pomocy Psychologicznej PTSD w Krakowie.
Według rozmówczyni Sestry.eu, która pracuje w Fundacji "Zustricz" jako koordynator psychologów, głównym problemem w edukacji ukraińskich uchodźców w Polsce jest nadal język. Młodsze dzieci uczą się go znacznie łatwiej niż starsze, które " mają problemy nawet z terminologią: fizyka, matematyka, chemia, historia, geografia – tego wszystkiego w zasadzie trzeba uczyć się od nowa. A jeśli są egzaminy – 8 klasa lub liceum – to już jest duży problem".
Psycholożka wyjaśnia, że emocje rodziców są ważne, ponieważ często są przekazywane dzieciom i wpływają na ich adaptację. Czasami jednak dzieje się odwrotnie.
"Jeśli rodzice łatwo się adaptują, jeśli udaje im się tutaj zorganizować swoje życie, nawiązać nowe znajomości, znaleźć pracę, to dzieciom też jest łatwiej. (...) Ale i dzieci również mogą mieć wpływ na dorosłych. Zdarza się, że tak łatwo adaptują się w polskich szkołach, że rodzice zaczynają adaptować się do nowego środowiska w ślad za nimi " – mówi Andrejewa.
Specjalistka porusza również kwestię nastoletniego buntu, który może prowadzić do różnych problemów psychologicznych, takich jak samookaleczenia (self-harm), problemy z odrzuceniem własnego wyglądu czy trudności w zdefiniowaniu własnej seksualności.
Jednak oprócz wyzwań, Andrejewa zauważa, że istnieje wiele pozytywnych trendów w adaptacji ukraińskich dzieci w Polsce. Ona też porusza kwestie tego, jak można im pomóc.
"Dzieci trzeba słuchać. I słyszeć je. Trzeba mieć dla nich zasoby. Nie można ich wysyłać do terapeuty ze słowami: „Zróbcie coś z moim dzieckiem” – a takie przypadki niestety stanowią 80 na 100. Chociaż znacznie skuteczniejsze jest, gdy rodzice przychodzą z dziećmi i najpierw zajmują się sobą – tym, co się dzieje w rodzinie, jak sami się komunikują i jak odnoszą się do swoich dzieci" – podsumowuje psycholożka.
Pełna wersja wywiadu jest dostępna na stronie Sestry.eu.
Sestry.eu to międzynarodowy magazyn internetowy dla kobiet, który wystartował we wrześniu ubiegłego roku. Serwis ma dwie wersje językowe: ukraińską i polską. Redaktor naczelną jest Maria Górska, doświadczona ukraińska dziennikarka, znana m.in. z ukraińskiej telewizji Espreso, powstałej podczas ukraińskiego Majdanu. Trzon zespołu stanowią ukraińskie dziennikarki, które z powodu wojny musiały opuścić swoje domy i zamieszkać za granicą. (PAP)
Autor: Roman Havryshchak
hav/ iua/ jos/