W poniedziałek 30 września Onet podał, że beneficjentami zmian w Totalizatorze Sportowym zostali lokalni działacze PO, PSL i Lewicy oraz bliscy współpracownicy czołowych parlamentarzystów koalicji rządzącej. "Spółka przeprowadziła w ostatnich miesiącach kadrową rewolucję, wyrzucając wszystkich regionalnych dyrektorów, a w ich miejsce powołując osoby z jasnymi politycznymi powiązaniami" - napisał portal.
Minister aktywów państwowych Jakub Jaworowski poinformował w czwartek dziennikarzy, że rada nadzorcza Totalizatora Sportowego odwołała ze stanowiska prezesa Rafała Krzemienia.
Dodał, że rada nadzorcza TS umotywowała decyzję o odwołaniu Krzemienia "niedochowaniem najwyższych standardów", z czym on sam się zgadza.
"Jakkolwiek w ocenie rady nadzorczej nie zostało złamane prawo ani wewnętrzne regulacje, to nie dochowano najwyższych standardów. Z czym ja osobiście się zgadzam, ponieważ nie było otwartych postępowań na stanowiska dyrektorów regionalnych Totalizatora" - oświadczył minister.
Jaworowski podkreślił, że umowa z wyborcami zakłada "bardzo przejrzyste procesy rekrutacyjne". "Tego wysokiego standardu wymagam od zarządzających spółkami z udziałem Skarbu Państwa" - dodał.
Szef MAP poinformował, że kiedy pojawiły się doniesienia medialne na temat zmian kadrowych w Totalizatorze, zobowiązał on radę nadzorczą spółki, by ta z kolei zobowiązała zarząd do przedstawienia informacji na ten temat. "Ta informacja została przedstawiona na początku tego tygodnia. Rada Nadzorcza zapoznała się z nią w tym tygodniu i stąd dzisiejsza (czwartkowa - PAP) decyzja ws. prezesa Totalizatora Sportowego" - wskazał.
Minister powiedział, że z jego punktu widzenia ważne są dwie kwestie. Po pierwsze, by w spółkach z udziałem Skarbu Państwa zasiadali ludzie kompetentni, a po drugie, by wybór tych osób był transparentny. "Tutaj (w Totalizatorze Sportowym - PAP) tak się nie stało i to jest dla mnie niedopuszczalne. Jest absolutnie niedopuszczalne żeby ktoś w ogóle mógł myśleć w ten sposób, że można na zasadach załatwiania uzyskiwać stanowiska w spółkach z udziałem Skarbu Państwa" - dodał.
Jaworowski zapewnił, że ani prawo, ani też wewnętrzne procedury w TS nie zostały złamane. "Problem polegał na tym, że wewnętrzne regulacje dopuszczały taką sytuację, w której proces rekrutacyjny nie był otwarty, czyli brakuje tej przejrzystości. Stąd pojawiły się te wątpliwości, o których mówiły media. To jest kwestia procesowa. Nie było głosów, które wprost odmawiały kompetencji osobom powołanym - wątpliwości dotyczyły czego innego. Jest nowe zadanie przed nowym prezesem lub prezeską, żeby te procesy były bardziej przejrzyste i transparentne" - podsumował.
Totalizator Sportowy podał w czwartek, że rada nadzorcza spółki równocześnie z odwołaniem Krzemienia podjęła uchwałę o wszczęciu postępowania kwalifikacyjnego na stanowisko prezesa zarządu. Do czasu rozstrzygnięcia postępowania kwalifikacyjnego, rada powierzyła pełnienie obowiązków prezesa Mariuszowi Błaszkiewiczowi, członkowi zarządu do spraw finansów i inwestycji. Spółka poinformowała także, że rada nadzorcza zaleciła zarządowi Totalizatora Sportowego przeprowadzenie konkursów na stanowiska dyrektorów i zastępców dyrektorów oddziałów.
Dzień po doniesieniach Onetu, Ministerstwo Aktywów Państwowych poinformowało, że analizuje, czy doniesienia medialne dot. Totalizatora Sportowego odpowiadają stanowi faktycznemu. Resort zwrócił się do rady nadzorczej o informację w tej sprawie.
Rada nadzorcza
Rada została zwołana w trybie pilnym 2 października; jak wtedy podano, po wysłuchaniu informacji przedstawionych przez zarząd Totalizatora Sportowego dotyczących tych decyzji kadrowych, rada wezwała do przedstawienia szczegółowych wyjaśnień w zakresie trybu, kryteriów i innych okoliczności powołania osób na stanowiska dyrektorów i zastępców dyrektorów oddziałów terenowych Totalizatora Sportowego. Rada wezwała wtedy zarząd spółki również do przedstawienia wniosków z przeprowadzonego audytu kompetencyjnego kadry kierowniczej spółki i do opracowania nowej, transparentnej polityki kadrowej. Na kolejnym posiedzeniu 8 października Rada nadzorcza zaleciła zarządowi spółki przygotowanie szczegółowych założeń konkursowych na stanowiska dyrektorów i zastępców dyrektorów oddziałów terenowych spółki i zapowiedziała kolejne posiedzenie na 10 bm.
Po publikacji Onetu Totalizator Sportowy w oświadczeniu z 30 września "kategorycznie zaprzeczył" doniesieniom portalu i zapewnił, że "wszystkie osoby, które w ostatnich miesiącach objęły stanowiska dyrektorskie w Totalizatorze Sportowym, spełniają wymagania formalne konieczne do pełnienia funkcji managerskich i posiadają niezbędne w tym zakresie kompetencje", a proces rekrutacji na każdym szczeblu jest transparentny i oparty wyłącznie na ocenie merytorycznej kandydata. Spółka podkreśliła, że decyzje kadrowe były podejmowane m.in. na podstawie wyników audytów przeprowadzonych w spółce. "W opinii Totalizatora Sportowego materiał redakcyjny skierowany przeciwko nowej kadrze managerskiej jest nieuzasadniony w świetle nieprawidłowości, jakie miały miejsce w spółce w poprzednich latach, również na szczeblu oddziałowym. Dochodziło do takich sytuacji, jak angażowanie szeregowych pracowników w kampanie wyborcze, a także do nagannych praktyk finansowych czy zatrudnienia na fikcyjnym stanowisku. W obliczu takich uchybień zarzut rzekomych powiązań politycznych wystosowany przez redakcję onet.pl jest bezpodstawny" - napisano.
Totalizator Sportowy
Totalizator Sportowy to spółka w pełni należąca do Skarbu Państwa. Planuje w tym roku zwiększyć wpłaty do budżetu państwa do ponad 4,5 mld zł, z rekordowych niemal 4 mld zł zanotowanych w roku ubiegłym. Na koniec ubiegłego roku sieć punktów sprzedaży jednostki dominującej wyniosła ponad 26,4 tys. lokalizacji, w tym ponad 1,7 tys. salonów gier na automatach. Prowadzi także jedyne legalne kasyno internetowe w Polsce – Total Casino.
Szef MAP wykonuje w imieniu Skarbu Państwa prawa ze wszystkich udziałów w spółce Totalizator Sportowy Sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie. Ministerstwo zaznaczyło, że wykonując uprawnienia właścicielskie zgodnie z obowiązującym porządkiem prawnym, Skarb Państwa nie posiada kompetencji w zakresie podejmowania bezpośrednich decyzji i ingerowania w bieżącą działalność zarządów spółek z udziałem SP. Resort dodał, że wszelkie kwestie związane z prowadzeniem spraw spółki, w tym polityka kadrowa, należą do kompetencji zarządu. (PAP)
mick/ malk/ ał/