W poniedziałek na inauguracyjnych posiedzeniach Sejm i Senat wybrał marszałków, wicemarszałków i sekretarzy obu Izb. Kandydatka PiS na wicemarszałka Sejmu Elżbieta Witek nie uzyskała większości. Także w Senacie poparcia nie zyskał kandydat PiS na wicemarszałka Marek Pęk.
Bochenek pytany, czy PiS wystawi kogoś innego za Witek do Prezydium Sejmu, oświadczył, że kandydatką Prawa i Sprawiedliwości była i wciąż jest Elżbieta Witek.
"To jest osoba, która gwarantuje, że sprawy polskiego Sejmu będą szły w dobrym kierunku. Przez te wszystkie lata, kiedy pełniła ten jeden z najwyższych urzędów w państwie, nie było żadnych wniosków o jej odwołanie. Zawsze była chwalona przez polityków opozycji, w związku z tym nie za bardzo rozumiem te argumenty, które w ostatnim czasie padają, zwłaszcza ze strony polityków Trzeciej Drogi czy Lewicy, bo rozumiem, że Donald Tusk przeprowadza jakąś własną rozgrywkę polityczną na własny użytek" - ocenił Bochenek.
Dodał, że ta rozgrywka to "wpisany już właściwie do umowy koalicyjnej program zemsty, agresji, prześladowania politycznego polityków opozycji".
Ocenił, że odrzucenie kandydatury Witek pokazuje brak szacunku nie tylko do Prawa i Sprawiedliwości, ale również jego wyborców.
"To jest również dyskredytujące dla samego (marszałka Sejmu) Szymona Hołowni, który mówił o zgodzie, dialogu, że trzeba rozmawiać, znosić podziały, a tym ruchem, akceptując wolę (Donalda) Tuska, by nie dawać przyzwolenia na kandydaturę Elżbiety Witek na funkcję wicemarszałka, wpisał się w politykę Tuska podziału polskiego społeczeństwa i rewanżyzmu" - powiedział rzecznik PiS.
"Dlaczego również Marek Pęk nie został wybrany w Senacie? To jedno z drugim się łączy i pokazuje jednoznaczny kierunek polityczny: wskazuje na anihilację opozycji, anihilację PiS, dysrespekt wobec tych wszystkich, którzy głosowali na Prawo i Sprawiedliwość" - ocenił Bochenek.
Pytany jeszcze raz, czy PiS wystawi innego kandydata na wicemarszałka Sejmu, powtórzył: "nie zamierzamy przedstawiać innych kandydatów, tak samo w Senacie".
"Mam nadzieję, że po drugiej stronie przyjdzie refleksja, by dopuścić naszych kandydatów do Prezydium Sejmu i Senatu" - powiedział Bochenek.
Po odrzuceniu kandydatury Witek prezes PiS Jarosław Kaczyński zadeklarował, że jego formacja jest gotowa na brak wicemarszałka Sejmu i dodał, że PiS nie zgłosi innego kandydata. "Jeżeli będzie jakaś zmiana, to z tamtej strony" - stwierdził.
Rzecznik PiS: ministrowie nadal pełnią swoje obowiązki do czasu powołania nowego rządu
Rzecznik PiS został w studio PAP zapytany, jak będzie wyglądał najbliższy miesiąc w poszczególnych resortach.
"Mariusz Błaszczak od wczoraj jest formalnie przewodniczący klubu Prawa i Sprawiedliwości. Cieszy się dużym zaufaniem i poparciem w naszym środowisku politycznym. Jest osobą lubianą i akceptowalną, więc myślę, że to dobrze wróży pracy w naszym klubie parlamentarnym" - ocenił Bochenek.
Zwrócił uwagę, że choć Mateusz Morawiecki wczoraj odebrał desygnację na stanowisko premiera, "to już od wielu dni podejmuje działania zmierzające do tego, żeby uformować większość".
"To wynika z naszej tradycji konstytucyjnej, z zasad, które obowiązywały od 1997 roku" - zaznaczył.
Wyjaśnił, że "zgodnie z przepisami konstytucyjnymi mimo dymisji rządu ministrowie nadal pełnią swoje obowiązki do czasu powołania nowego rządu".
"Czas powoływania rządu to nie jest czas bezkrólewia, tylko okres przejściowy. W każdym resorcie jest kierownictwo, które pełni swoje obowiązki i wykonuje zdania" - powiedział Bochenek.
Jak zaznaczył, "zdajemy sobie sprawę, że budowanie koalicji przez premiera jest zadaniem trudnym, ale biorąc pod uwagę historię polskiej polityki - nie niewykonalne".
Zapytany, czy Prawu i Sprawiedliwość jest z Konfederacją po drodze, Bochenek odpowiedział, że życzyłby sobie, "aby jednak środowiska patriotyczne współpracowały ze sobą w parlamencie tej kadencji".
"Mam nadzieję, że tak będzie" - dodał.
Zapytany o relacje PiS z Suwerenną Polską, Bochenek powiedział, że współpraca obu partii "układała się przez ostatnie osiem lat dobrze".
"Ze skutkiem pozytywnym realizowaliśmy wiele dobrych zmian dla polskiego społeczeństwa i mam nadzieję, że tak również będzie wyglądała obecna kadencja" - stwierdził rzecznik PiS.
"Nasi partnerzy z Suwerennej Polski twardo mówią, że będziemy tworzyć wspólnie jeden klub parlamentarny. Wielokrotnie o tym mówił Zbigniew Ziobro i Patryk Jaki oraz parlamentarzyści. Suwerenna Polska będzie miała możliwość delegowania swojego przedstawiciela do prezydium naszego klubu" - dodał rzecznik PiS.
R. Bochenek o KNF: jeśli kończy się kadencja, muszą być wyznaczone kolejne osoby
Pięcioletnia kadencja obecnego przewodniczącego KNF Jacka Jastrzębskiego upływa 23 listopada. Bochenek pytany w wywiadzie, czy premier Mateusz Morawiecki będzie podejmował jeszcze decyzje ws. stanowisk, m.in. obsady stanowiska przewodniczącego KNF, odparł, że państwo musi funkcjonować w sposób ciągły.
"Jeśli kadencja poszczególnych organów się kończy, to muszą być wyznaczone określone osoby, by nie blokować tych instytucji, by mogły w sposób niezaburzony pracować. Jeśli takie obowiązki nakłada na premiera konstytucja, uważam, że premier powinien wykonywać swoje zadania. Jeśli są określone kadencje, te kadencje upływają, i należy wyznaczyć kolejne osoby, to uważam, że premier i najwyższe organy w państwie powinny nadal wykonywać swoje zadania tak, aby wszystkie inne instytucje funkcjonowały w sposób nieprzerwany" - stwierdził Bochenek.
Komisja Nadzoru Finansowego sprawuje nadzór nad sektorem bankowym, rynkiem kapitałowym, ubezpieczeniowym, emerytalnym, nadzór nad instytucjami płatniczymi i biurami usług płatniczych, instytucjami pieniądza elektronicznego oraz nad sektorem kas spółdzielczych.
W poniedziałek prezydent Andrzej Duda przyjął dymisję Rady Ministrów, która do czasu powołania nowego rządu będzie nadal sprawować obowiązki, a następnie - zgodnie z wcześniejszymi deklaracjami - desygnował Mateusza Morawieckiego na premiera. (PAP)
Autor: Jarema Jamrożek, Magdalena Gronek
jc/