Międzynarodowa organizacja charytatywna poinformowała, że nie jest znana liczba osób bezdomnych w Ukrainie, ale na potrzeby raportu przeprowadzono rozmowy z 234 osobami żyjącymi na ulicy albo w schroniskach.
Jak wynika z przeprowadzonych badań 69 proc. osób w kryzysie bezdomności to mężczyźni, w tym prawie połowa z nich ma od 18 do 45 lat. Wskazano, że grupą szczególnie narażoną są dawni więźniowie, którzy stanowili ok. 31 proc. ankietowanych.
Autorzy raportu podkreślają, że rosnący kryzys bezdomności wiąże się ze stratami, które dotknęły ukraińskich cywilów na skutek wojny z Rosją. Aż 95 proc. respondentów jest w kryzysie bezdomności od ponad roku, w tym połowa od ponad pięciu lat.
Szacuje się, że od początku trwania konfliktu ponad 3,5 mln Ukraińców zostało przesiedleńcami wewnętrznymi, a 6,2 mln to uchodźcy szukający pomocy w Europie. Raport wskazuje, że także te osoby są szczególnie narażone na utratę dachu nad głową.
"Każdego dnia coraz więcej osób traci swoje domy z powodu okupacji, ostrzału lub dlatego że są blisko linii frontu" – powiedziała we wtorek w rozmowie z dziennikiem "The Guardian" p.o. dyrektora Depaul Ukraina Anna Skoryk. Dodała, że problemem jest także zniszczenie schronisk i domów opieki, gdzie osoby pozbawione domów mogłyby znaleźć pomoc. W Kijowie znajduje się tylko jedno schronisko dla bezdomnych prowadzone przez rząd, które obsługuje całą centralną Ukrainę.
Podczas rozmów ukraińscy bezdomni przesiedleńcy wyrazili brak nadziei na poprawę swojego losy – tylko 5 proc. z nich przewiduje, że wróci w ciągu najbliższego roku do swoich miejscowości, a 65 proc. liczy, że wróci w nieokreślonej bliżej przyszłości.
"Każdy człowiek ma prawo do miejsca, które może nazwać domem" – zaznaczyła w rozmowie z brytyjskim dziennikiem Skoryk.
mzb/ kar/ grg/