"Po zabezpieczeniu morsowania otrzymaliśmy prośbę o pomoc. Ale nie ludziom, a zwierzętom" - napisali w mediach społecznościowych ratownicy WOPR.
Wraz ze Specjalistyczną Jednostką Ratowniczą ECO w której działają i ratują zwierzaki uratowali pogryzione łabędzie. "Po nieudanych próbach wezwania pomocy wodnej (a właściwie lodowej) z innych dyżurujących miejskich instytucji skorzystali z 984 i trafili na nas" - wyjaśnili.
Poinformowali, że w sobotę w Parku Skaryszewskim na Pradze swobodnie puszczone psy poturbowały mamę (ranna w nogę) i dziecko (ranne w skrzydło) białych łabędzi. "Mama łabędzica latać mogła ale łabędziątko nie. Mama nie opuściła dziecka tylko wyprowadziła go na lód gdzie psy bały się wejść, bo wczoraj lód był jeszcze cienki. Eco patrol chcąc zaopatrzyć zwierzaki zmuszony był je złapać właśnie na lodzie, bo bały się wrócić na ląd" - wyjaśnili ratownicy.
"Mama łabędzica z ranną nogą pomimo, że mogła latać dała się bez problemu złapać naszemu ratownikowi a łabędziątko ratownikowi SJR ECO. Biała rodzina powędrowała do kliniki w celu zatamowania krwawienia i naprawienia skrzydła" - przekazali ratownicy.
Napisali, że ich akcja spotkała się z bardzo pozytywną reakcją spacerowiczów, którzy przynosili ratownikom kawę i herbatę. Przypomnieli, żeby psy wyprowadzać na smyczy.(PAP)
autorzy: Marta Stańczyk
nl/