W biuletynie Instytutu Zdrowia poinformowano, że w tygodniu szczytu zachorowań zanotowano ponad 18 przypadków grypy na tysiąc mieszkańców, czyli 1,1 miliona przypadków. Nigdy wcześniej nie był on we Włoszech tak wysoki.
Chorują przede wszystkim dzieci w wieku poniżej pięciu lat.
Lekarze podkreślają, że sezon grypowy będzie jeszcze trwał i z całą pewnością okaże się jednym z najbardziej intensywnych w historii monitoringu przebiegu tej choroby. Przewiduje się, że łączna liczba przypadków może przekroczyć 14 milionów, czyli będzie wyższa niż w zeszłym roku, gdy sezon już uznano za wyjątkowo ciężki, a grypę za szczególnie agresywną.
Specjaliści z Instytutu Zdrowia dalej apelują do ludzi najsłabszych i najbardziej narażonych na powikłania, aby się zaszczepili. Zrobiło to prawie 9,5 miliona osób. W kategorii wiekowej powyżej 65 lat zaszczepiło się 45 procent populacji.
Masowe zachorowania z poważnymi komplikacjami w postaci zapalenia płuc wywołały bardzo trudną sytuację w placówkach pogotowia ratunkowego w całych Włoszech. Są one oblegane, a czas oczekiwania na wolne miejsce w szpitalu znacznie się wydłużył.
Z analiz sytuacji jasno wynika, że w tym roku Covid-19 ustąpił miejsca grypie - zaznaczają wirusolodzy.
Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)
kno/