Zdaniem senatora Stany Zjednoczone nie "produkują dość broni, by (równocześnie) wspierać wojny w Europie, na Bliskim Wschodzie i ewentualnie w Azji Południowo-Wschodniej". Vance podkreślił, że "wojen nie wygrywa się za pomocą wskaźników produktu krajowego – wygrywa się je bronią, a Zachód nie produkuje wystarczającej ilości broni”.
"Czy możemy wysłać taką ilość broni, jaką wysyłaliśmy przez ostatnie 18 miesięcy? Nie możemy. Bez względu na to, ile czeków wypisuje Kongres USA, jesteśmy w tym ograniczeni" - stwierdził.
Vance - napisał portal Politico - jest zdania, że zakończenie wojny "będzie wymagało znacznych ustępstw terytorialnych ze strony Ukrainy, ponieważ to jedyne wyjście z konfliktu”.
Senator, który stał się zwolennikiem Trumpa, uważa, że był on "być może najlepszym od pokolenia prezydentem w odstraszaniu Rosji". "Jedyny przypadek, kiedy Rosja nie najechała obcego kraju w ciągu ostatnich 20 lat, miał miejsce podczas czterech lat prezydentury Donalda Trumpa” - zauważył.
W przemówieniu na Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium Vance argumentował, że Europejczycy źle zrozumieli niedawne komentarze byłego prezydenta USA, dotyczące „zachęcania Rosji, by robiła, co chce” z krajami NATO, które nie spełniają wytycznych w sprawie wydatków na obronę. „Trump nie zamierza porzucić Europy. Daje sygnał alarmowy, że musi ona odgrywać bardziej aktywną rolę w kwestii własnego bezpieczeństwa" - cytuje republikańskiego senatora portal Unheard.
Ricarda Lang, współprzewodnicząca niemieckich Zielonych, odpowiedziała, że wygrana Rosji oznaczałaby, że zarówno Putin, "jak i inne siły, takie jak Chiny, nauczą się, że możliwa jest po prostu zmiana granic". Prowadziłoby to do "świata o wiele mniej bezpiecznego", w którym "mniej wolności miałaby Unia, ale także USA”.
Pochodzący z Ohio Vance wygrał wybory do Senatu w 2022 roku. Jest autorem książki na podstawie której powstał film "Elegia dla bidoków". (PAP)
sma/