Reżyser „Amelii” ujawnił, że po sukcesie tego filmu Audrey Tautou chciała rzucić aktorstwo

2024-02-18 14:30 aktualizacja: 2024-02-18, 22:24
Audrey Tautou. Fot. PAP/Abaca
Audrey Tautou. Fot. PAP/Abaca
Występ w kultowej komedii romantycznej „Amelia” z 2001 roku uczynił z Audrey Tautou międzynarodową gwiazdę. Nieznana dotąd szerszej widowni aktorka otrzymała za swoja rolę nominację do nagrody BAFTA, Cezara oraz Europejskiej Nagrody Filmowej. Twórca produkcji w najnowszym wywiadzie wyznał, że zdobyta nagle rozpoznawalność okazała się dla Tautou wyjątkowo przytłaczająca. „Była w totalnej depresji. Powiedziała mi, że chce zmienić pracę” – zdradził Jean-Pierre Jeunet.

„Amelia” była niewątpliwie jedną z najciekawszych filmowych premier początku XXI wieku. Pełna humoru produkcja łącząca w sobie elementy komedii romantycznej i dramatu, w której groteska przeplata się z surrealizmem i bajkowością, oczarowała publiczność i krytyków z całego świata. W samej Francji w pierwszych tygodniach wyświetlania tytuł obejrzało ponad 7 mln widzów. „Genialny, wzruszający film. W każdym ujęciu dostrzec można szaleństwo wyobraźni i poezję. Zapamiętacie go na zawsze” – chwalił obraz w swojej recenzji dziennik „Le Journal de Dimanche”. „Amelia” zdobyła pięć nominacji do Oscara, dwie nagrody BAFTA, statuetkę Critic’s Choice, cztery Cezary oraz cztery Europejskie Nagrody Filmowe.

Wcielająca się w główną bohaterkę Audrey Tautou z miejsca została okrzyknięta objawieniem francuskiego kina. To właśnie rola czarującej, nieśmiałej marzycielki uczyniła z niej międzynarodową gwiazdę, której zaczęto wróżyć spektakularną karierę w Hollywood. Okazuje się tymczasem, że zdobyta nagle sława była dlań wyjątkowo przytłaczająca. W rozmowie z magazynem „People” twórca filmu Jean-Pierre Jeunet ujawnił, że Tautou rozważała nawet porzucenie aktorstwa. Choć sam reżyser był „zachwycony” globalnym sukcesem swojego dzieła, w przypadku Audrey było dokładnie na odwrót.

„Nienawidziła rozpoznawalności. Była w totalnej depresji. Powiedziała mi, że chce zmienić pracę, bo nie znosi, gdy ludzie zaczepiają ją na ulicy i robią jej zdjęcia bez pozwolenia. "Zatrudnij się więc jako kasjerka w supermarkecie. Życie jest trudne dla wszystkich. Postaraj się, a sobie poradzisz" – odparłem. Wtedy przyznała, że wie, jakie ma szczęście i że nie powinna narzekać” – wyznał filmowiec.

Jeunet zdradził również, że aktorka prywatnie nie przypomina swojej nieśmiałej bohaterki. „Ona ma bardzo silny charakter. Pamiętam, jak na pokazie filmu spotkaliśmy się z prezydentem Jacques’em Chiracem. Audrey przyszła nieco spóźniona, a Jacques Chirac powiedział jej: "Och, sądziłem, że nie powinno cię tu być". Wtedy wyparowała: "Powinien pan sprawdzić wiarygodność swoich źródeł"” – wyjawił reżyser.

Jeunet podkreślił, że jest pełen podziwu dla aktorskich umiejętności Tautou. „Ona potrafi zagrać dosłownie wszystko. Jest niezwykle wiarygodna w każdej roli. Ma przy tym doskonałą technikę. Dla mnie jest absolutnie idealną aktorką” – zachwyca się gwiazdą twórca „Miasta zaginionych dzieci”. Po sukcesie „Amelii” Tautou zaczęła otrzymywać w rodzimej Francji coraz więcej zawodowych propozycji. Występowała głównie w komediach romantycznych, takich jak „Delikatność”, „Dziewczyna z lilią” czy „Mój problem to ty”. Wbrew prognozom nie zrobiła ona jednak oszałamiającej kariery w Fabryce Snów. Najbardziej znanymi pozycjami w jej aktorskim portfolio pozostają „Kod da Vinci” i filmowa biografia Coco Chanel. Ostatnim projektem gwiazdy był chłodno oceniony przez krytyków komediodramat „The Jesus Rolls” z 2019 roku. (PAP Life)

ep/