W rozmowie z dziennikarzami Telus poinformował, że wziął udział w spotkaniach z ministrami rolnictwa krajów Grupy Wyszehradzkiej oraz koalicji pięciu państw przyfrontowych. Rozmowy dotyczyły m.in. ewentualnego przystąpienia Ukrainy do UE.
"To są wyzwania dla rolnictwa unijnego. Ale przede wszystkim naszego - mam na myśli Polskę i kraje przyfrontowe. Już (teraz) musimy na ten temat rozmawiać. Musimy szukać takich rozwiązań, żeby to nie zaszkodziło europejskiemu rolnictwu; żeby wejście Ukrainy do UE nie zaszkodziło naszym rolnikom - polskim i z innych krajów przyfrontowych. Zgadzamy się - jedna i druga grupa - że te sprawy są ważne, że musimy ich pilnować" - powiedział szef resortu rolnictwa RP.
Ministrowie rozmawiali także o tranzycie ukraińskiego zboża przez UE.
"Rozmawialiśmy o zbożu, które przejeżdża przez nasze kraje. Nasze rozwiązania - polskie, węgierskie, słowackie - te zakazy jednostronne pokazują, że tranzyt można prowadzić. Ten tranzyt jest coraz większy, coraz lepszy. To zboże nie zostaje w naszych krajach. To jest rozwiązanie dobre" - podkreślił Telus, ujawniając, że w kuluarach przyznaje to coraz więcej innych państw Unii.
Wyraził też nadzieję, że Unia Europejska wyciągnie z tego wnioski i na swoim poziomie utworzy taki system, który zapewni, że ukraińskie towary będą jechały tam, gdzie jechały przed wojną.
Z Brukseli Artur Ciechanowicz (PAP)
nl/