Według nadawcy publicznego RUV 40 ratowników próbuje wydobyć mężczyznę z dziury mającel około 30 metrów głębokości. Przy pomocy maszyn budowlanych poszerzono otwór, ale warunki są bardzo trudne, ściany grożą osunięciem.
Nad szczeliną rozstawiono namiot, a po zmroku oświetlono teren prac.
Jak doniósł lokalny portal Vikurfrettil, w pobliżu miejsca wypadku znaleziono narzędzia mężczyzny. O jego zaginięciu poinformowali koledzy, którzy na chwilę odeszli z miejsca pracy, a kiedy wrócili ich kompana już nie było. Zadaniem robotników było wypełnianie szczelin, aby możliwe było przywrócenie miasta do życia.
Z Grindavík ewakuowano w listopadzie mieszkańców po utworzeniu się pod miastem korytarza magmowego. Część ulic i budynków uległo zniszczeniu. W ostatnich dniach aktywność wulkaniczna tego terenu osłabła.
Daniel Zyśk (PAP)
sma/