Rodzina Berlusconich zablokowała wypłaty dla 20 dziewcząt, uczestniczek kolacji w willi Arcore

2023-11-04 13:51 aktualizacja: 2023-11-04, 17:28
Karima El Mahroug, proces sądowy „Ruby ter”. Fot. PAP/EPA/Matteo Corner
Karima El Mahroug, proces sądowy „Ruby ter”. Fot. PAP/EPA/Matteo Corner
Rada rodziny Berlusconich, w której najważniejsze decyzje podejmuje córka byłego premiera Marina Berlusconi, zablokowała miesięczne płatności dla 20 młodych kobiet, które uczestniczyły w wieczorach w Villi San Martino w podmediolańskim Arcore określanych przez włoską prasę jako „bunga bunga”. Są też eksmitowane z mieszkań i domów, które opłacał im za życia były premier – podała włoska prasa.

Comiesięczny czek na 2500 euro, dla Silvio Berlusconiego, byłego premiera Włoch, lidera Forza Italia, stanowił "zadośćuczynienie za szkody wizerunkowe wyrządzone młodym kobietom w tzw. „procesach Ruby”".

Tzw. Rubygate była seksualnym skandalem politycznym i sądowym, w który w latach 2010–2021 zaangażowany był Silvio Berlusconi. Dochodzenie w tej sprawie ujawniło serię kontaktów seksualnych, jakie odbył on z Marokanką Karimą El Mahroug, znaną jako Ruby Rubacuori, gdy była jeszcze nieletnia. Proces miał wiele odsłon, ale ostatecznie zakończył się uniewinnieniem byłego premiera.

Kiedy w 2010 roku Karima El Mahroug została aresztowana za kradzież, Berlusconi zadzwonił na komisariat policji, prosząc o jej uwolnienie, twierdząc, że jest „siostrzenicą Mubaraka”, ówczesnego prezydenta Egiptu. Wtedy wybuchł skandal, który doprowadził do kilku procesów.

Dziewczęta, określane w mediach jako „Olgettine” (termin ten stał się neologizmem, zamieszczonym nawet w encyklopedii językowej Treccani, pochodzi od nazwy ulicy, przy której mieści się Villa San Martino), które brały udział w przeciągających się kolacjach w domu Berlusconiego, otrzymały w sumie 11 milionów euro. Pieniądze były wypłacane m.in. Barbarze Guerra, bliźniaczkom Immie i Eleonorze De Vivo, Francesce Cipriani, Alessandrze Sorcinelli. Hojność byłego premiera zapewniła im zabezpieczenie finansowe nie tylko umożliwiające wygodne życie, ale także pokrycie kosztów obsługi prawnej.

„Dziewczyny, które marzyły o świecie rozrywki, zostają same i ryzykują, że ponownie znajdą się w centrum wiadomości sądowych” – piszą włoskie media. Prokuratura w Mediolanie złożyła bowiem apelację w tzw. procesie „Ruby ter” do Sądu Najwyższego. Będzie rozpatrywana 5 marca 2024 r. będzie rozpatrywana przed sędziami szóstej izby karnej. Dziewczęta są oskarżane o krzywoprzysięstwo. Prokurator twierdzi, że pieniądze otrzymane przez te lata miały kupić ich milczenie lub kłamstwa na temat tego, co wydarzyło się w Arcore.

Kobiety stracą też mieszkania i wille, w których umieścił ich Silvio Berlusconi. Barbara Guerra do 31 grudnia tego roku ma opuścić willę w Bernareggio w okolicach Monzy zbudowaną przez wybitnego architekta Mario Bottę. Guerra nie musiała nawet płacić kosztów mediów. Berlusconi kupił też willę w Bernareggio dla Alessandry Sorcinelli. Ona również musi się wyprowadzić. Rodzina Berlusconich zdecydowała o wypowiedzeniu do końca roku umów użyczenia mieszkań wszystkim kobietom, które utrzymywał były premier.

Karima El Mahroug, znanna jako Ruby, opublikowała w tym roku książkę biograficzną „Karima”, w której idealizuje byłego premiera. Książka zaczyna się od zdania „Nie jestem prostytutką”.

„Berlusconi zachował się wobec mnie z pełnym szacunkiem. Nigdy nie zaprzeczałam, że podczas sześciu wizyt u niego w domu otrzymałam pomoc finansową. Ale nie mówimy o pięciu milionach euro. Dla mnie były to jednak już spore pieniądze. Ponieważ pozwoliły mi nie spać na ulicy, kupić jedzenie i wysłać coś mamie. Dlatego mówię o wdzięczności wobec niego” – mówiła podczas prezentacji książki. Obecnie Karima mieszka ze swoim partnerem i córką w Ligurii.

Z Pescary Miłosz Marczuk (PAP)

ep/