Comiesięczny czek na 2500 euro, dla Silvio Berlusconiego, byłego premiera Włoch, lidera Forza Italia, stanowił "zadośćuczynienie za szkody wizerunkowe wyrządzone młodym kobietom w tzw. „procesach Ruby”".
Tzw. Rubygate była seksualnym skandalem politycznym i sądowym, w który w latach 2010–2021 zaangażowany był Silvio Berlusconi. Dochodzenie w tej sprawie ujawniło serię kontaktów seksualnych, jakie odbył on z Marokanką Karimą El Mahroug, znaną jako Ruby Rubacuori, gdy była jeszcze nieletnia. Proces miał wiele odsłon, ale ostatecznie zakończył się uniewinnieniem byłego premiera.
Kiedy w 2010 roku Karima El Mahroug została aresztowana za kradzież, Berlusconi zadzwonił na komisariat policji, prosząc o jej uwolnienie, twierdząc, że jest „siostrzenicą Mubaraka”, ówczesnego prezydenta Egiptu. Wtedy wybuchł skandal, który doprowadził do kilku procesów.
Dziewczęta, określane w mediach jako „Olgettine” (termin ten stał się neologizmem, zamieszczonym nawet w encyklopedii językowej Treccani, pochodzi od nazwy ulicy, przy której mieści się Villa San Martino), które brały udział w przeciągających się kolacjach w domu Berlusconiego, otrzymały w sumie 11 milionów euro. Pieniądze były wypłacane m.in. Barbarze Guerra, bliźniaczkom Immie i Eleonorze De Vivo, Francesce Cipriani, Alessandrze Sorcinelli. Hojność byłego premiera zapewniła im zabezpieczenie finansowe nie tylko umożliwiające wygodne życie, ale także pokrycie kosztów obsługi prawnej.
„Dziewczyny, które marzyły o świecie rozrywki, zostają same i ryzykują, że ponownie znajdą się w centrum wiadomości sądowych” – piszą włoskie media. Prokuratura w Mediolanie złożyła bowiem apelację w tzw. procesie „Ruby ter” do Sądu Najwyższego. Będzie rozpatrywana 5 marca 2024 r. będzie rozpatrywana przed sędziami szóstej izby karnej. Dziewczęta są oskarżane o krzywoprzysięstwo. Prokurator twierdzi, że pieniądze otrzymane przez te lata miały kupić ich milczenie lub kłamstwa na temat tego, co wydarzyło się w Arcore.
Kobiety stracą też mieszkania i wille, w których umieścił ich Silvio Berlusconi. Barbara Guerra do 31 grudnia tego roku ma opuścić willę w Bernareggio w okolicach Monzy zbudowaną przez wybitnego architekta Mario Bottę. Guerra nie musiała nawet płacić kosztów mediów. Berlusconi kupił też willę w Bernareggio dla Alessandry Sorcinelli. Ona również musi się wyprowadzić. Rodzina Berlusconich zdecydowała o wypowiedzeniu do końca roku umów użyczenia mieszkań wszystkim kobietom, które utrzymywał były premier.
Karima El Mahroug, znanna jako Ruby, opublikowała w tym roku książkę biograficzną „Karima”, w której idealizuje byłego premiera. Książka zaczyna się od zdania „Nie jestem prostytutką”.
„Berlusconi zachował się wobec mnie z pełnym szacunkiem. Nigdy nie zaprzeczałam, że podczas sześciu wizyt u niego w domu otrzymałam pomoc finansową. Ale nie mówimy o pięciu milionach euro. Dla mnie były to jednak już spore pieniądze. Ponieważ pozwoliły mi nie spać na ulicy, kupić jedzenie i wysłać coś mamie. Dlatego mówię o wdzięczności wobec niego” – mówiła podczas prezentacji książki. Obecnie Karima mieszka ze swoim partnerem i córką w Ligurii.
Z Pescary Miłosz Marczuk (PAP)
ep/