Do protestujących od miesiąca rolników, którzy blokują przejście graniczne z Ukrainą w Medyce, przyjechał minister rolnictwa Czesław Siekierski. Po ponad godzinnej rozmowie w budynku na przejściu granicznym w Medyce poinformowano, że protest zostanie zawieszony.
Jak powiedział lider "Podkarpackiej oszukanej wsi" Roman Kondrów, protest będzie zawieszony od niedzieli od godz. 8.00 do 2 lub 3 stycznia 2024 r.
Zapowiedział, że jeśli dostanie na piśmie deklarację od premiera, że ich postulaty zostaną spełnione, wówczas protest prawdopodobnie nie zostanie wznowiony.
Minister Czesław Siekierski na konferencji zapewnił, że postulaty zostaną spełnione, ale wymaga to czasu. Dodał, że środki na spełnienie części postulatów są zapisane m.in. w budżecie państwa, który obecnie jest procedowany.
Minister Siekierski zapewnił, że dialog z rolnikami będzie prowadzony cały czas.
"To nie jest tak, że decyzje mogą być podjęte bardzo szybko. Przed naszym przyjazdem tutaj rozmawialiśmy z Ministerstwem Finansów, z posłami, którzy też tutaj są. Poinformowaliśmy rolników, co do tej pory zrobiliśmy, co jest przełożone w czasie, co nie będzie mogło być zrealizowanie – bo takie rzeczy też są. To ma być dialog" – mówił minister.
Czesław Siekierski, odnosząc się do postulatu dopłat do kukurydzy, powiedział, że środki na ten cel są zapisane w budżecie, który jest obecnie procedowany.
"Do końca stycznia przyszłego roku budżet musi być przyjęty, do tego czasu powinna też przyjść odpowiedź z KE (zgoda na dopłaty do kukurydzy – PAP)" – dodał.
Minister zaznaczył, że w budżecie jest też zapisany kolejny postulat rolników, czyli dopłaty do kredytów płynnościowych. Pula środków na ten cel ma być zwiększona o 2,5 mld zł.
Siekierski zapewnił też, że jest już ustalona procedura ustawowa pozwalająca na to, żeby samorządy mogły zwalniać rolników z podwyżki podatku rolnego w przyszłym roku. To trzeci postulat rolników. Minister podkreślił, że samorządy będą miały zwrot tej kwoty (podwyżki) w roku 2025. Zaznaczył, że chodzi o ok. 350 mln zł. "To będzie zagwarantowane ustawowo" – wskazał minister.
Szef resortu rolnictwa zaznaczył, że są też inne postulaty rolników, o których należy rozmawiać. Minister przypomniał, że w piątek z wizytą w Ukrainie był minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, któremu towarzyszył wiceminister rolnictwa Stefan Krajewski.
"Były rozmowy o rolnictwie oraz o sprawach związanych z transportem, ale to są długie procesy, które są głównie zależne od UE. UE to dobra instytucja, ale działa bardzo wolno" – stwierdził.
Czesław Siekierski zadeklarował, że chce rozmawiać ze stroną ukraińską na partnerskich warunkach.
Minister zapewnił, że decyzja o zawieszeniu protestu, jak i jego ewentualnym odwieszeniu po świętach, to "autonomiczna decyzja rolników". "Niech ocenią postęp prac nad ich postulatami. My bardzo poważnie traktujemy postulaty i oczekiwania rolników" – powiedział Siekierski.
Lider "Podkarpackiej oszukanej wsi" Roman Kondrów powiedział, że w trakcie "merytorycznej rozmowy rolnicy doszli do wniosku, że trzeba zawiesić protest".
"Nie może to być zrobione tak natychmiast, musimy też zorganizować to technicznie więc protest będzie zawieszony do niedzieli od godz. 8.00. Koledzy naciskają, że chcą mieć te zapewnienia na piśmie od premiera. Liczę, że takie pismo do nas przyjdzie" – dodał.
Roman Kondrów wyraził nadzieję, że emocje zostaną rozładowane i rolnicy nie będą musieli wychodzić ponownie na ulice. "My mamy pracować na polach, a nie protestować" – mówił.
Lider rolników nie krył satysfakcji, że ich najważniejsze postulaty zostaną spełnione. "Mamy satysfakcję, że wywalczyliśmy te postulaty, że mamy uznanie naszych racji. Dziękuję, że panowie tutaj przyjechali, mam nadzieję, że będziemy nadal rozmawiać o sprawach rolnictwa" – powiedział Kondrów.
Zastrzegł, że jeśli postulaty rolników nie będą wdrażane, to wrócą oni do blokady przejścia granicznego.
"Jeśli nie będzie konkretów wznawiamy protest. Na razie zawieszamy go do 2 lub 3 stycznia 2024 r. Zgodnie z zezwoleniem możemy protestować do 4 lutego. Jeśli te trzy postulaty zostaną zrealizowane, będziemy rozmawiać o kolejnych naszych problemach, ale już nie na ulicy" – powiedział Roman Kondrów.
Pytany przez PAP o przebieg rozmów, lider rolników odpowiedział, że było "bardzo spokojnie i merytorycznie". "Wszystko przebiegło w dobrej atmosferze, nie doszło do ekscesów. Jestem zadowolony, bo sytuacja trwała już miesiąc, ludzie byli zmęczeni tym protestem" – powiedział Kondrów.
Obecny w Medyce wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak powiedział, że delegacja, która przyjechała na rozmowy, zapewniła rolników, że ich trzy główne postulaty zostaną zrealizowane w najbliższym czasie.
Zdaniem Kołodziejczaka najważniejszym zadaniem ministerstwa jest odbudowa zaufania rolników i wspólna praca.
"Nie przyjechaliśmy, aby kogoś ściągać z drogi, ale zależy nam, aby każdy mógł spędzić święta z rodziną" – dodał wiceminister.
Na konferencji prasowej poinformowano również, że podpisane zostało w Medyce porozumienie z rolnikami ze "Zjednoczonej wsi", którzy protestują na przejściu w Dorohusku w woj. lubelskim. Jak zapewnił ich przedstawiciel, ich protest także zostanie zawieszony. W dokumencie zawarte są takie postulaty, jak m.in. wstrzymanie importu cukru i natychmiastowa wypłata dopłat bezpośrednich.
W rozmowach w Medyce udział brali również m.in. posłowie rządzącej koalicji z Podkarpacia, prezes Kółek Rolniczych Władysław Serafin i prezes Krajowych Izb Rolniczych Wiktor Szmulewicz.
Obecna w Medyce wojewoda podkarpacki Teresa Kubas-Hul podziękowała na konferencji stronom za porozumienie. "Dzięki temu rolnicy będą mogli spędzić święta w domu" – dodała.
Rolnicy z "Podkarpackiej oszukanej wsi" rozpoczęli blokadę przejścia w Medyce 23 listopada br. Domagają się m.in. dopłat do kukurydzy, dodatkowych pieniędzy na kredyty płynnościowe i utrzymania w przyszłym roku podatku rolnego na dotychczasowym poziomie. (PAP)
Autor: Wojciech Huk
ep/