Rosja zaatakuje państwa NATO? Oto co uważają Polacy. Sondaż

2024-05-14 16:46 aktualizacja: 2024-05-14, 18:48
Parada na Palcu Czerwonym z okazji Dnia Zwycięstwa w Rosji, fot. PAP/EPA/YURI KOCHETKOV
Parada na Palcu Czerwonym z okazji Dnia Zwycięstwa w Rosji, fot. PAP/EPA/YURI KOCHETKOV
Większość badanych przez CBOS Polaków (59 proc.) uważa, że możliwy jest zbrojny atak Rosji na państwa NATO w ciągu najbliższych 3-8 lat. W przypadku ewentualnej inwazji Rosji na Polskę dwie piąte badanych (44 proc.) zadeklarowało, że w jakiś sposób wspierałoby obronę kraju.

Poziom przekonania wśród Polaków, że zbrojny atak Rosji na państwa Sojuszu Północnoatlantyckiego jest możliwy w porównaniu z marcem wzrósł o dwa punkty procentowe. Za nieprawdopodobny taki scenariusz uważa 32 proc. badanych.

Atak Rosji za prawdopodobny uznają częściej kobiety (64 proc. wobec 54 proc. wśród mężczyzn), badani słabiej wykształceni (69 proc. wśród respondentów z wykształceniem podstawowym lub gimnazjalnym wobec 50 proc. osób z wykształceniem wyższym), osoby gorzej oceniające swoją sytuację materialną (71 proc. wśród oceniających ją jako złą wobec 56 proc. wśród oceniających ją jako dobrą) oraz częściej praktykujące religijnie (65 proc. wśród praktykujących raz w tygodniu wobec 52 proc. wśród niepraktykujących).

CBOS sprawdził też, jak opinia w tym temacie rozkłada się ze względu na preferencje polityczne. Obawy przed atakiem Rosji są najsilniejsze wśród wyborców Prawa i Sprawiedliwości (atak za prawdopodobny uważa 74 proc. z nich), a najsłabsze wśród zwolenników Konfederacji WiN (44 proc). W elektoracie Trzeciej Drogi zagrożenie atakiem jako prawdopodobne ocenia 55 proc. tej grupy. Wśród wyborców Koalicji Obywatelskiej ten odsetek wynosi 54 proc., a wśród elektoratu Lewicy - 50 proc.

"Pogłębiając wątek potencjalnego ataku Rosji na państwa NATO, zapytaliśmy badanych, co by zrobili w przypadku ewentualnej inwazji Rosji na Polskę. Respondenci byli dość podzieleni w swoich odpowiedziach. Więcej niż dwie piąte badanych (44 proc.) zadeklarowało, że w jakiś sposób wspierałoby obronę kraju – czy to uczestnicząc w walkach (14 proc.), czy też wspomagając ją inaczej, np. poprzez uczestnictwo w akcjach pomocowych na tyłach (30 proc.)" - napisano w komunikacie CBOS. Jednocześnie co czwarty ankietowany odpowiedział, że starałby się żyć mniej więcej tak jak wcześniej, co piąty, że wyjechałby w bezpieczne miejsce w kraju (4 proc.) bądź za granicą (16 proc.). Co dziesiąty wybrał odpowiedź „Trudno powiedzieć”. 

Badanych deklarujących wyjazd za granicę jest więcej wśród kobiet (22 proc. wobec 10 proc. mężczyzn). Deklarację udziału w zbrojnej obronie kraju częściej wyrażają mężczyźni (26 proc. wobec 3 proc. kobiet), mieszkańcy mniejszych miejscowościach (16 proc. na wsi wobec 7 proc. w największych miastach), wśród osób z wykształceniem zasadniczym zawodowym (20 proc. wobec 9 proc. wśród badanych z wykształceniem wyższym) oraz prawicowców bądź osób o niesprecyzowanych poglądach politycznych (po 16 proc. w obu grupach wobec 11 proc. na lewicy). Spośród grup społeczno-zawodowych szczególnie wysokim odsetkiem takich deklaracji wyróżnia się średni personel i technicy (36 proc.), robotnicy wykwalifikowani (30 proc.) oraz niewykwalifikowani (25 proc.), a także pracujący na własny rachunek (25 proc.).

CBOS zapytał też respondentów o to, czy w jakiś sposób przygotowują się na ewentualny atak ze strony Rosji. Większość (62 proc.) tego nie robi. Co piąty badany (18 proc.) wymienił jeden sposób przygotowywania się na wojnę, a co dziewiąty (11 proc.) – dwa.

Najczęściej wskazywanymi formami przygotowywania się jest sprawdzanie zaleceń dotyczących postępowania w przypadku wybuchu wojny (19 proc.) oraz ustalanie, gdzie w pobliżu miejsca naszego zamieszkania znajdują się schrony (18 proc.). Co dziewiąty badany zadeklarował też, że w związku z zagrożeniem gromadzi gotówkę (11 proc.), a co czternasty, że uczestniczył w szkoleniu wojskowym (7 proc.) bądź robi zapasy wody, żywności, leków i innych rzeczy pierwszej potrzeby (7 proc.).W badaniu zapytano też Polaków o ich poczucie zagrożenia wojną w Ukrainie, a także o ich stosunek do ukraińskich uchodźców.

"Odsetek Polaków uważających, że wojna w Ukrainie zagraża bezpieczeństwu Polski, wyraźnie wzrósł w poprzednim pomiarze i obecnie wciąż utrzymuje się na ponadprzeciętnie wysokim poziomie (81 proc. wobec 83 proc. w marcu)" - czytamy w komunikacje CBOS.

Z raportu CBOS wynika również, że odsetek Polaków popierających przyjmowanie uchodźców z Ukrainy spadł o 5 punktów proc. (z 61 proc. w marcu do 56 proc. obecnie). Jest to najniższy poziom od wybuchu wojny w lutym 2022 roku.

"Wkrótce po rosyjskiej inwazji odsetek ten był znacznie wyższy (w marcu 2022 roku wynosił 94 proc. i przez kolejny rok utrzymywał się zwykle w okolicach 80 proc.), wiosną 2023 roku, na fali doniesień o tzw. kryzysie zbożowym, zaczął spadać, aż wreszcie ustabilizował się w okolicach 60 proc." - przypomniał CBOS.

Badanie „Aktualne problemy i wydarzenia” zrealizowano w dniach od 8 do 18 kwietnia 2024 roku na próbie liczącej 1079 osób (w tym: 63,8 proc. metodą CAPI, 22,9 proc. – CATI i 13,3 proc. – CAWI).

 

Autorka: Anita Karwowska

sma/