Rosyjski sąd przedłużył areszt dla korespondenta "WSJ" Evana Gershkovicha

2024-01-26 12:14 aktualizacja: 2024-01-26, 13:56
Evan Gershkovich przed sądem w Moskwie, fot. PAP/EPA/YURI KOCHETKOV
Evan Gershkovich przed sądem w Moskwie, fot. PAP/EPA/YURI KOCHETKOV
Sąd w Moskwie nakazał pozostawienie w areszcie do 30 marca br. korespondenta dziennika "Wall Street Journal" Evana Gershkovicha. W marcu br. minie rok od zatrzymania Gershkovicha, który jest pierwszym od czasów zimnej wojny dziennikarzem amerykańskim oskarżonym przez Moskwę o szpiegostwo.

Sąd opublikował nagranie wideo, na którym widać Gershkovicha słuchającego tej decyzji na sali sądowej. Dziennikarz może odwołać się od postanowienia o przedłużeniu aresztu, jednak poprzednie apelacje były odrzucane. Obecna decyzja jest wydłużeniem aresztu o kolejne dwa miesiące. Gershkovich jest przetrzymywany w moskiewskim więzieniu Lefortowo.

32-letni korespondent "WSJ" został aresztowany 29 marca 2023 roku w Jekaterynburgu na Uralu. Gershkovich nadal pracował w Rosji po tym, gdy rozpoczęła ona inwazję na Ukrainę, mimo że wielu dziennikarzy zachodnich wyjechało z tego kraju - przypomina portal The Moscow Times.

Reporter, jak i jego redakcja, zaprzecza oskarżeniom o szpiegostwo - przestępstwo zagrożone w Rosji karą 20 lat więzienia. Rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa oznajmiła, że reporter "działając zgodnie z instrukcjami strony amerykańskiej zbierał informacje będące tajemnicą państwową o działalności jednego z przedsiębiorstw rosyjskiego kompleksu przemysłowo-obronnego".

Rosja nigdy nie uzasadniła tych oskarżeń, ani nie przedstawiła publicznie dowodów, a całe postępowanie zostało objęte klauzulą tajności. Na razie nie wyznaczono daty procesu. Władze amerykańskie określają Gershkovicha jako "przetrzymywanego niesłusznie", co oznacza, iż Waszyngton uważa zarzuty wobec niego za sfingowane i umotywowane politycznie.

Departament Stanu USA informował w grudniu 2023 roku, że Moskwa otrzymała ofertę w sprawie uwolnienia Gershkovicha, jak również drugiego uwięzionego w Rosji Amerykanina Paula Whelana. Odrzuciła jednak tę propozycję.

MSZ w Moskwie oznajmiło, że ewentualna wymiana dziennikarza może zostać rozważona dopiero po wyroku sądu. Procesy o szpiegostwo mogą w Rosji trwać nawet ponad rok. (PAP)

sma/