Rosyjskie wybory regionalne. Wśród doniesień o zatrzymaniach i naruszeniach wygrali kandydaci wspierani przez Kreml

2023-09-11 11:39 aktualizacja: 2023-09-11, 16:40
urna wyborcza, zdjęcie ilustracyjne, fot. PAP/Adam Warżawa
urna wyborcza, zdjęcie ilustracyjne, fot. PAP/Adam Warżawa
W Rosji wybory regionalne, zakończone w niedzielę, wygrali urzędujący szefowie regionów wspierani przez Kreml. Media niezależne poinformowały o zatrzymaniach opozycjonistów z partii Jabłoko. W Jakucji na Syberii media państwowe ogłosiły wyniki jeszcze przed zamknięciem lokali wyborczych.

Wybory odbywały się oficjalnie 10 września, ale głosowanie przedterminowe rozpoczęło się kilka dni wcześniej. Oficjalnie wybierano szefów 21 regionów i członków regionalnych zgromadzeń ustawodawczych w 16 regionach. Jeszcze przed głosowaniem nie oczekiwano, by jakikolwiek kandydat zagroził urzędującym gubernatorom, wspieranym przez Kreml.

Władze Rosji ogłosiły głosowanie również na okupowanych obszarach czterech regionów Ukrainy (donieckiego, ługańskiego, chersońskiego i zaporoskiego). Wyniki tych pseudowyborów nie będą uznane przez społeczność międzynarodową.

Wybory regionalne odbyły się niespełna miesiąc po głośnym zatrzymaniu Grigorija Mielkonianca, współprzewodniczącego ruchu Gołos. Działacz jest podejrzany o kierowanie "organizacją niepożądaną" w Rosji; grozi mu kara od dwóch do sześciu lat pozbawienia wolności. Gołos, najpierw jako organizacja, a potem jako ruch społeczny, przez lata monitorował wybory w Rosji i nagłaśniał naruszenia. Przed obecnymi wyborami działacze ostrzegli, że w wielu regionach "formalni oponenci władzy już tylko imitują udział" w kampanii.

Podczas głosowania napłynęły doniesienia o rozmaitych naruszeniach. Jak podała rosyjska redakcja BBC, we Włodzimierzu nad Klaźmą odkryto karty do głosowania włożone do urny jeszcze przed otwarciem lokalu wyborczego. W obwodzie moskiewskim członkowie jednej z komisji udali się do 11 osób głosujących w domu, zabierając aż 150 kart do głosowania. W Jakucji, gdzie odbywały się wybory szefa regionu, prokremlowska agencja RIA Nowosti ogłosiła jego zwycięstwo o godz. 19.37 czasu lokalnego, podczas gdy lokale wyborcze zamykano o godz. 20.00.

W Nachodce, w Kraju Nadmorskim na Dalekim Wschodzie, sfałszowane zostały wybory wszystkich szczebli - ocenił były szef ruchu Gołos Roman Udot. Powołał się on na opublikowane oficjalnie dane o frekwencji w lokalach wyborczych. We wszystkich lokalach frekwencja była identyczna o tych samych godzinach, co znaczy, że oficjalnie ogłoszone dane w ogóle nie opierały się na realnej aktywności głosujących.

W Wielkim Nowogrodzie policja zatrzymała trzech kandydatów do rady miejskiej z ramienia opozycyjnej partii Jabłoko, którzy przyjechali na spotkanie z wyborcami. Grożą im kary aresztu administracyjnego.

Jak zauważa niezależny portal Nowaja Gazieta. Jewropa, nie były to pierwsze w Rosji wybory odbywające się podczas agresji na Ukrainę - poprzednie odbyły się w 2022 roku. Eksperci cytowani przez portal oceniają, że tym razem jeszcze więcej było zatrzymań i kar grzywny dla niezależnych kandydatów i obserwatorów. Władze zapowiedziały rozszerzenie aż na 25 regionów głosowania elektronicznego i ruch Gołos informował, że pracownicy budżetówki i studenci są zmuszani do oddania głosu zdalnie - wśród obaw, że pracodawca jest w stanie skontrolować, na kogo oddano głos. Jak przypomina NGJ, już od momentu wprowadzenia w Rosji głosowania elektronicznego w 2019 roku stało się jasne, że system ten został użyty do fałszowania głosów. (PAP)

nl/