Ryan Gosling na planie nowego filmu musiał pokonać lęk wysokości. Aktor był zrzucany z 12-piętrowego budynku

2024-03-14 16:47 aktualizacja: 2024-03-14, 16:56
Ryan Gosling. Fot. PAP/EPA/ALLISON DINNER
Ryan Gosling. Fot. PAP/EPA/ALLISON DINNER
Już wkrótce na dużym ekranie zadebiutuje najnowsza produkcja z udziałem Ryana Goslinga – komediowy film akcji „Kaskader”, w reżyserii Davida Leitcha. Zdobywca Złotego Globu zdradził, że praca na planie zdjęciowym wymusiła na nim stawienie czoła własnym lękom, a konkretnie lękowi wysokości. W czasie kręcenia kaskaderskich ujęć aktor był zrzucany z 12-piętrowego budynku. Jak sam przyznaje, dzięki temu doświadczeniu zaczął jeszcze bardziej podziwiać osoby trudniące się wykonywaniem filmowych akrobacji.

3 maja do polskich kin trafi komediowy film akcji „Kaskader”, w którym tytułową rolę zagrał gwiazdor „Barbie” Ryan Gosling. Kanadyjskiemu aktorowi na ekranie partnerują m.in. Emily Blunt, Winston Duke, Aaron Taylor-Johnson i Hannah Waddingham. Produkcja Davida Leitcha opowiada historię hollywoodzkiego kaskadera, Colta Seaversa, który po zagrażającym życiu wypadku postanawia porzucić swój zawód. Gdy jednak w niewyjaśnionych okolicznościach znika gwiazda wysokobudżetowego filmu w reżyserii jego byłej ukochanej, bohater decyduje się wrócić do branży. Światowa premiera obrazu odbyła się 12 marca w ramach festiwalu South by Southwest w Austin w stanie Teksas.

Film już zbiera entuzjastyczne recenzje – w opiniotwórczym serwisie „Rotten Tomatoes” tytuł uzyskał 90 proc. pozytywnych ocen krytyków. Gwiazdor produkcji zdradził w jednym z ostatnich wywiadów, że jego nowy projekt zrobił ogromne wrażenie na samym Stevenie Spielbergu, który pogratulował mu sukcesu podczas niedawnej gali wręczenia Złotych Globów. „Uścisnął mnie i powiedział: +Widziałem ‘Kaskadera’ i absolutnie go uwielbiam+. Skoro Steven Spielberg uważa, że to świetny film, reszta nie ma znaczenia. Nie mogę się doczekać, aż wszyscy go zobaczą” – powiedział, nie kryjąc ekscytacji, Gosling.

Praca na planie obrazu nie była jednak dla aktora łatwa. W rozmowie z magazynem „People” zdobywca Złotego Globu wyjawił, że w czasie kręcenia kaskaderskich ujęć musiał stawić czoła własnej akrofobii, czyli lękowi wysokości. Jak sam przyznaje, dzięki temu doświadczeniu zaczął jeszcze bardziej podziwiać osoby trudniące się wykonywaniem filmowych akrobacji. „Byłem zrzucany z 12-piętrowego budynku, a mam lęk wysokości. Chciałem jednak samodzielnie wykonać przynajmniej kilka akrobacji, to było dla mnie ważne. To pomogło mi zrozumieć choć w niewielkim stopniu, jak trudna jest codzienna praca kaskadera” – powiedział gwiazdor.

Podczas niedawnej premiery produkcji Gosling skorzystał z okazji, by podziękować Loganowi Holladayowi, kaskaderowi, który wykonywał za niego najniebezpieczniejsze akrobacje. „W filmie jest taki moment, gdy on zapina mi pasy tuż przed swoim kaskaderskim wyczynem. Po nagraniu wysiadam z samochodu, a on klepie mnie po plecach z uznaniem za akrobację, którą sam wykonał. Czy to nie szalone? W tym filmie najbardziej podoba mi się to, że ujawniamy takie rzeczy. To doskonała okazja, by podziękować kaskaderom za ich niesamowity wkład w sztukę filmową” – zaznaczył aktor. (PAP Life)