Skocznia została zbudowana ze śniegu i lodu przez japoński oddział Red Bulla przy współpracy inżynierów, którzy zaprojektowali mamuci obiekt w norweskim Vikersund i jest jego repliką, choć większą.
Kobayashi skoczył we wtorek 256 metrów, a w środę 291, co zostało pokazane przez kanał telewizji islandzkiej RUV. Oficjalny rekord świata należy do Stefana Krafta, który 18 marca 2017 w Vikersund uzyskał 253,5 metra.
Norweg Halvor Egner Granerud, który kibicuje Kobayashiemu, powiedział kanałowi norweskiej telewizji NRK, że pomysł, aby przekroczyć granicę 300 metrów jest wspaniały i stawia nową poprzeczkę w skokach narciarskich.
"Szkoda tylko, że na Islandii tylko Ryoyu uzyskał szansę na skoki na tak wielkiej skoczni. Ciekawa by była rywalizacja z innymi" - zauważył”.
Zbigniew Kuczyński (PAP)
gn/