W ubiegły wtorek wieczorem Sejm podjął uchwałę w sprawie przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych oraz Polskiej Agencji Prasowej, wzywającej Skarb Państwa do działań naprawczych. Dzień później resort kultury poinformował, że minister kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomiej Sienkiewicz, jako organ wykonujący uprawnienia właścicielskie Skarbu Państwa, działając na podstawie przepisów Kodeksu spółek handlowych odwołał 19 grudnia dotychczasowych prezesów Zarządów Telewizji Polskiej S.A., Polskiego Radia S.A. i Polskiej Agencji Prasowej S.A. i Rady Nadzorcze. Minister powołał nowe Rady Nadzorcze ww. Spółek, które powołały nowe Zarządy Spółek.
Decyzja szef MKiDN spotkała się z krytyką ze strony polityków PiS; także prezydent Andrzej Duda stwierdził, że doszło do naruszenia Konstytucji.
O pomysł likwidacji TVP, o którym pisał wcześniej m.in. na portalu X, Ryszard Petru został zapytany przez dziennikarzy w Sejmie.
Też jestem za likwidacją TVP https://t.co/a05ihXl47d
— Ryszard Petru (@RyszardPetru) December 26, 2023
"Ja od dawna jestem za likwidacją. Uważam, że jak coś jest bardzo popsute, to remont jest dużo droższy i nie ma możliwości pełnej naprawy" - dodał. "Wolałbym, żeby był fundusz misji publicznej i można by poszczególne redakcje, telewizje, 'internety' - wszystkie by zgłaszały wnioski o dotacje i realizowały misje publiczną w kulturze, w historii, w informacji, ale to jest mój autorski projekt" - podkreślał.
"To, co się dzieje z telewizją publiczną, to, że w naturalny sposób staje się łupem politycznym, jest sygnałem, że tego się nie da naprawić" - powiedział Petru.
Polityk przyznał, że jest przeciwko, aby dotacja dla TVP była w "tak olbrzymiej" kwocie 3 mld zł.
"To jest błąd" - stwierdził, dodając, że "telewizja musi się odchudzić". "Prywatne radiostacje, telewizje - nikt nie dostaje takich dotacji. Nie ma powodu, żeby takie dotacje, w takiej skali były" - dodał. "Ma budynki, ma zbyt wielu pracowników - jest w stanie się odchudzić" - wskazał.
Petru został też zapytany o wniosek o wotum nieufności wobec ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza, który w środę złożyli posłowie PiS. "PiS musi zaznaczyć, że istnieje, że ma jakiś program" - ocenił.
"Pan Bartłomiej Sienkiewicz ma przed sobą wielkie zadanie - uporządkować sytuację w telewizji publicznej, przeciąć ten temat" - dodał. "Uważam, że z tymi, którzy protestują, nie ma się co patyczkować i trzeba to zamknąć. Telewizja musi być rzetelna" - powiedział.
W sobotę wieczorem prezydent Andrzej Duda podjął decyzję o zawetowaniu ustawy okołobudżetowej na rok 2024, w której znalazły się 3 mld zł na media publiczne.
"Nie może być na to zgody wobec rażącego łamania Konstytucji i zasad demokratycznego państwa prawa" - uzasadnił. Zapowiedział także złożenie do Sejmu własnego projektu, dotyczącego m.in. podwyżek dla nauczycieli i pozostałych wydatków zaplanowanych w ustawie okołobudżetowej. W środę prezydencki projekt ustawy o szczególnych rozwiązaniach służących realizacji ustawy budżetowej na rok 2024 trafił do Sejmu. (PAP)
autor: Grzegorz Bruszewski
jc/