Rząd Izraela pod presją tłumów na ulicach i nacisków z zagranicy. Dojdzie do ugody w Strefie Gazy?

2024-06-01 22:20 aktualizacja: 2024-06-02, 11:46
Benjamin Netanjahu. Fot. PAP/EPA/AMIR COHE
Benjamin Netanjahu. Fot. PAP/EPA/AMIR COHE
W Tel Awiwie ponad 100 tys. ludzi - według organizatorów - demonstrowało w sobotę, domagając się, by rząd doprowadził do uwolnienia zakładników porwanych przez terrorystów do Strefy Gazy, podał portal Times of Israel, zastrzegając się, że nie może zweryfikować liczby manifestantów.

Uczestnicy protestu domagali się zarówno, by rząd nie odrzucał propozycji zawieszenia broni, zwolnienia uprowadzonych i zawarcia pokoju, z jaką poprzedniego dnia wystąpił amerykański prezydent Joe Biden, jak i wcześniejszych wyborów do izraelskiego parlamentu.

Zdaniem organizatorów sobotnia demonstracja była największą manifestacją od październikowego ataku terrorystów z palestyńskiego Hamasu na Izrael.

Propozycja, z którą wystąpił amerykański prezydent, ma, jak podał arabski portal Al Madżla, zakładać trójetapowy proces, w ramach którego w pierwszym etapie uwolniona ze Strefy Gazy zostałaby grupa 33 kobiet, dzieci, seniorów, osób chorych i rannych. Za każdą zwolnioną osobę z tej grupy Izrael miałby wypuszczać 30 palestyńskich więźniarek (natomiast w późniejszym etapie za każdą z uprowadzonych żołnierek Izrael miałby wypuszczać po 50 skazanych kobiet, w tym 30, na których ciąży wyrok dożywocia i 20 odsiadujących bardzo długie wyroki). W kolejnych etapach miałoby dojść do trwałego zawieszenia broni, uwolnienia zakładników płci męskiej, w tym ludności cywilnej i żołnierzy, w zamian za więźniów płci męskiej i całkowite wycofanie armii ze Strefy Gazy.

Projekt spotkał się z krytyką premiera Benjamina Netanjahu oraz jego prawicowych ministrów - Becalela Smotricza i Itamara Ben Gwira, którzy odpowiadają, że nie zgodzą się na "trwałe zawieszenie broni", dopóki zdolności militarne i administracyjne Hamasu nie zostaną zlikwidowane, a "Gaza nie będzie stanowić zagrożenia dla Izraela".

„Warunki zakończenia wojny przez Izrael nie uległy zmianie" - oświadczył w sobotę Netanjahu.

Stany Zjednoczone, Katar i Egipt wezwały w sobotę wspólnie Izrael i Hamas do "sfinalizowania porozumienia", które stanowi "mapę drogową dotyczącą trwałego zawieszenia broni i zakończenia kryzysu" – podał CNN. (PAP)

kgr/