Trzęsienie ziemi w Tajlandii. Trzy osoby zginęły, 90 uznano za zaginione
Trzy osoby zginęły a 90 uznano za zaginione po zawaleniu się 30-piętrowego budynku w Bangkoku, do czego doszło w wyniku piątkowego trzęsienia ziemi o magnitudzie 7,3 – podał wicepremier Tajlandii. Epicentrum znajdowało się w Birmie, gdzie odnotowano wstrząsy o magnitudzie 7,7.

Wicepremier Phumtham Wechayachai powiedział, że takiego trzęsienia ziemi w Bangkoku nie było od 100 lat. Poinformował, że w stolicy w dwóch dzielnicach Chatuchak i Bang Khun Thian doszło do zawalenia się budynków.
W akcji poszukiwawczej biorą udział strażacy, policjanci, a także drony i przeszkolone psy. Wicepremier podkreślił, że najwyższym priorytetem jest uratowanie jak największej liczby ocalałych i że akcja ratownicza jest prowadzona ze szczególną ostrożnością.
Agencja AP poinformowała, że spod gruzów ratownicy uratowali siedem osób. Według Reutera wciąż poszukiwanych jest 81 osób.
Tajlandzkie ministerstwo edukacji zarządziło zamknięcie wszystkich szkół w kraju i nakazało uczniom powrót do domów.
Władze zaapelowały do mieszkańców wieżowców o "natychmiastową ewakuację" i nieprzebywanie w nich. Wicepremier oznajmił, że trwają kontrole zarówno budynków mieszkalnych, jak i szpitali, czy nie doszło do uszkodzeń konstrukcyjnych.
Świadkowie, cytowani przez CBNN, opisują Bangkok jako miasto pogrążone w "paraliżu", gdyż wielu ludzi czeka na ulicach na powrót do domów lub miejsc pracy.
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zapowiedziała na platformie X, że kraje Unii Europejskiej są gotowe udzielić pomocy ofiarom trzęsienia ziemi w Birmie i Tajlandii. Dodała, że satelity europejskiego programu Copernicus pomagają służbom ratowniczym. Minister spraw zagranicznych Francji Jean-Noel Barrot oznajmił, że Paryż także przekaże wsparcie obu krajom.(PAP)
mzb/ mal/ ep/