We wtorek poseł Konfederacji Grzegorz Braun, używając gaśnicy proszkowej, zgasił zapalone w Sejmie świece chanukowe. Potem pojawił się na mównicy sejmowej w czasie, gdy obradom przewodniczył wicemarszałek Krzysztof Bosak (Konfederacja). Obrady przejął marszałek Szymon Hołownia.
Marszałek Sejmu wykluczył posła Brauna z obrad i zapowiedział skierowanie przeciwko niemu wniosku do prokuratury m.in. o zakłócanie obrządku religijnego. Hołownia ogłosił także, że Prezydium Sejmu ukarało Brauna odebraniem połowy uposażenia na 3 miesiące i całości diety na pół roku. Prezydium upoważniło Kancelarię Sejmu do złożenia zawiadomień do prokuratury.
💬 Potępiamy tego typu happening, o tym co dalej, będziemy dyskutować na posiedzeniu klubu. @GrzegorzBraun_ jest artystą i być może to jego forma ekspresji - mówiła @EwaZajaczkowska z @KONFEDERACJA_
— Adrian Kowarzyk (@AdrianKowarzyk) December 13, 2023
🎥cała rozmowa na https://t.co/gGhW95RytJ@PAPInformacje pic.twitter.com/IYH8G3yqBF
Zajączkowska-Hernik w środę w Studiu PAP pytana o to wydarzenie odpowiedziała, że stanowisko Konfederacji jest takie, że "potępiamy tego typu happening". "Co dalej, będziemy dyskutować na posiedzeniu klubu i proszę w cierpliwości oczekiwać na dalsze komunikaty" - dodała.
Pytana przez PAP o to, czy słowo happening w tym wypadku jest trafne, odpowiedziała: "dlaczego nie?".
"Jak inaczej można określić tą akcję?" - dodała. Na pytanie, czy chcą nazwać to wydarzenie mianem instalacji artystycznej w momencie, w którym wiele osób poczuło się urażonych, odpowiedziała, że Braun "jest artystą, jest reżyserem i być może jest to jego forma ekspresji".
Rzeczniczka Konfederacji na pytanie, czy ugrupowanie zamierza ukarać Brauna, odpowiedziała, że będzie to omówione podczas posiedzenia klubu Konfederacji. Pytana o to kiedy to się stanie powiedziała, że "w najbliższym czasie". Proszona o doprecyzowanie, czy w tym tygodniu, odpowiedziała twierdząco.
"Klub Konfederacji ma się świetnie, mamy 18 parlamentarzystów, taki jest oficjalny i faktyczny stan rzeczy i na razie na tym poprzestańmy" - przekazała.
Rzeczniczka Konfederacji: wniosek o odwołanie wicemarszałka Krzysztofa Bosaka nosi znamiona odpowiedzialności zbiorowej
Wniosek o odwołanie Krzysztofa Bosaka z funkcji wicemarszałka Sejmu jest ewidentną wojną polityczną; takie działanie nosi znamiona odpowiedzialności zbiorowej - mówiła w Studiu PAP rzeczniczka Konfederacji Ewa Zajączkowska-Hernik.
Do Sejmu wpłynął zapowiedziany przez posłankę Annę Marię Żukowską wniosek Lewicy o odwołanie Krzysztofa Bosaka (Konfederacja) z funkcji wicemarszałka Sejmu. Wskazano w nim, że Bosak umożliwił Grzegorzowi Braunowi (Konfederacja) wygłoszenie antysemickiego wystąpienia, w którym m.in. nazwał uroczystość zapalenia świec chanukowych "rasistowskim".
💬 Wniosek o odwołanie @krzysztofbosak z funkcji wicemarszałka Sejmu jest ewidentną wojną polityczną; takie działanie nosi znamiona odpowiedzialności zbiorowej - mówiła @EwaZajaczkowska z @KONFEDERACJA_
— Adrian Kowarzyk (@AdrianKowarzyk) December 13, 2023
🎥cała rozmowa na https://t.co/gGhW95RytJ@PAPInformacje pic.twitter.com/T25J9kYaVx
Zajączkowska-Hernik w środę w Studiu PAP powiedziała, że takie działanie nosi "znamiona odpowiedzialności zbiorowej".
"Wniosek o odwołanie Krzysztofa Bosaka z funkcji wicemarszałka Sejmu jest ewidentną wojną polityczną. Nie mamy co do tego żadnych wątpliwości. Poseł Żukowska po prostu wykorzystała okazję do tego, by uderzyć w Konfederację i pewnie takich okazji będzie się doszukiwać w ciągu trwającej kadencji i będzie wykorzystywać każdą możliwą okazję, by w Konfederację uderzyć" - oceniła.
Rzeczniczka Konfederacji powiedziała, że zastanawia ją oburzenie o to, że Bosak udzielił Braunowi głosu.
"Przecież sam Szymon Hołownia mówił, że Sejm jest teraz miejscem otwartym, miejscem dialogu, miejscem, gdzie mogą ścierać się różne poglądy, więc ścierają się różne poglądy" - dodała.
We wtorek poseł Konfederacji Grzegorz Braun, używając gaśnicy proszkowej, zgasił zapalone w Sejmie świece chanukowe. Potem pojawił się na mównicy sejmowej w czasie, gdy obradom przewodniczył wicemarszałek Bosak. Obrady przejął marszałek Szymon Hołownia.
Marszałek Sejmu wykluczył posła Brauna z obrad i zapowiedział skierowanie przeciwko niemu wniosku do prokuratury m.in. o zakłócanie obrządku religijnego. Hołownia ogłosił także, że Prezydium Sejmu ukarało Brauna odebraniem połowy uposażenia na 3 miesiące i całości diety na pół roku. Prezydium upoważniło Kancelarię Sejmu do złożenia zawiadomień do prokuratury.
We wtorek wieczorem Jarosław Kaczyński (PiS) zapowiedział, że jego klub poprze wniosek o odwołanie Bosaka.
Zapytana o to, Zajączkowska-Hernik przypomniała, że to "dzięki głosom Prawa i Sprawiedliwości między innymi Krzysztof Bosak został wicemarszałkiem Sejmu".
"Nie bardzo więc rozumiem nagłą zmianę frontu. Być może to wynika z naszej krytyki rządu, chociażby premiera Mateusza Morawieckiego i z tego, że nie głosowaliśmy za wotum zaufania dla tego rządu. Być może to jest pewna forma zemsty?" - pytała.
Cała rozmowa dostępna jest pod adresem: https://www.pap.pl/aktualnosci/gosc-studia-pap-ewa-zajaczkowska-hernik-rzecznik-konfederacji i na www.wideo.pap.pl. (PAP)
Autor: Adrian Kowarzyk
jc/