Premier Donald Tusk poinformował w środę, że Rada Ministrów na ostatnim posiedzeniu sfinalizowała prace nad projektem nowelizacji Prawa farmaceutycznego, który przewiduje dostęp do antykoncepcji awaryjnej, czyli tzw. pigułki dzień po, bez recepty dla osób, które ukończyły 15 lat. Szef rządu przekazał, że projekt zostanie przesłany do Sejmu.
W środę premier powiedział również, że dzień wcześniej odbyły się konsultacje społeczne z organizacjami kobiecymi.
"Jesteśmy gotowi do złożenia w najbliższych godzinach do Sejmu projektu o legalnej i bezpiecznej aborcji do 12. tygodnia" - przekazał szef rządu.
Premier zapowiedział również, że w najbliższym czasie do Sejmu złożony zostanie projekt ustawy o legalnej i bezpiecznej aborcji do 12. tygodnia ciąży.
"Ostatnie projekty dotyczące aborcji i dostępu bez recepty do pigułki 'dzień po' są porażające. Te projekty, pod pozorem eufemistycznie brzmiących haseł, tak naprawdę niosą ze sobą śmierć człowieka" - stwierdził ks. Gęsiak.
Ks. Gęsiak podkreślił, że aborcja jest "przerwaniem ludzkiego życia, ponieważ dla każdego, kto uczciwie spojrzy na sprawę, życie zaczyna się w chwili poczęcia".
"W łonie matki jest już żywy człowiek. Nie mam najmniejszej wątpliwości, że nigdy nie będzie żadnego poparcia ze strony Kościoła dla tego typu poczynań. Aborcja jest poważnym wykroczeniem przeciwko życiu ludzkiemu. Pozostaje nam apelowanie o uczciwość w podejściu do tego zagadnienia i apelowanie do sumienia dla tych wszystkich, którzy tego typu projekty lansują i próbują wprowadzić w życie" - powiedział.
Zdaniem rzecznika KEP "życie ludzkie nie jest czyjąś prywatną sprawą".
"To nie jest tak, że jeden człowiek ma prawo do decydowania o życiu lub śmierci drugiego człowieka" - zaznaczył.
Zdaniem ks. Gęsiaka, "próba odebrania komuś życia nie może nigdy być nazywana postępem ani nowoczesnością".
Zapytany o słowa premiera Donalda Tuska, że antykoncepcja awaryjna "uniemożliwia doprowadzenie do zapłodnienia, a więc nie jest to tabletka wczesnoporonna", rzecznik Episkopatu odwołał się do opinii bioetyka, ks. dr hab. Piotra Kieniewicza, który stwierdził, że pigułka postkoitalna ma działanie zarówno antykoncepcyjne, jak i wczesnoporonne.
"W przypadku zażycia takiej pigułki, również mamy do czynienia z aborcją" - ocenił.
Dodał, że "obowiązkiem każdego człowieka, który ma uczciwie ukształtowane sumienie, jest stawanie w obronie nienarodzonych".
"To nie ma związku z wyznawaną wiarą. To jest problem zwykłej, ludzkiej uczciwości. Jeżeli spojrzymy uczciwie na drugiego człowieka, to zobaczymy, że ma takie samo prawo do życia jak ja" - podkreślił.
Zaznaczył, że prawo każdego człowieka do życia nie powinno być również przedmiotem sporów politycznych.
"To nie jest problem polityczny. To jest problem moralności i odpowiedzialności sumienia każdego człowieka, a także każdego narodu" - wyjaśnił.
Ks. Gęsiak przypomniał nauczanie papieża Franciszka odnośnie obrony życia dzieci nienarodzonych.
"Ojciec Święty Franciszek niejednokrotnie przypomniał, że sprawa obrony życia jest dla niego kluczowa. W jego przesłaniu bardzo mocno obecny jest wątek troski o ludzi zmarginalizowanych. W dzisiejszym, tak mocno zlaicyzowanym i hedonistycznym społeczeństwie, gdzie tak mocno kładzie się akcent na samego siebie, nie zauważamy drugiego człowieka, zwłaszcza tego nienarodzonego, który sam nie ma możliwości, by się obronić. Dlatego dziś bardzo łatwo jest zabrać nienarodzonym prawo do życia" - zaznaczył.
Dodał, że papież Franciszek wielokrotnie apelował do ludzi dobrej woli, nie tylko wierzących, aby dzieci nienarodzone objęli szczególną troską.
"Ten apel papieża Franciszka jest dziś zadaniem dla nas" - zastrzegł.
Obowiązujące w Polsce od 1993 r. przepisy antyaborcyjne zostały zmienione po wyroku TK z października 2020 r. Wcześniej ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, zwana kompromisem aborcyjnym, zezwalała na dokonanie aborcji także w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu. Tę przesłankę do przerwania ciąży TK uznał za niekonstytucyjną, co wywołało falę protestów w całym kraju. Przepis ten utracił moc wraz z publikacją orzeczenia TK w styczniu 2021 r.
W świetle obecnych przepisów aborcja legalna jest w dwóch przypadkach: ciąży będącej następstwem gwałtu oraz w wypadku zagrożenia życia lub zdrowia kobiety. Trzecią przesłankę legalności aborcji – gdy badania prenatalne wskazywały na duże prawdopodobieństwo poważnego i nieodwracalnego uszkodzenia płodu – w październiku 2022 r. TK uznał za niezgodną z konstytucją.
W listopadzie ub.r. do Sejmu wpłynęły dwa projekty Lewicy ws. liberalizacji przepisów aborcyjnych. Jeden z nich częściowo depenalizuje aborcję i pomoc w niej, drugi umożliwia przerwanie ciąży do końca 12. tygodnia jej trwania. (PAP)
Autor: Iwona Żurek
jc/