Rzecznik PiS: liczymy, że w polskim Sejmie nie będzie miejsca na zachowania nie tylko antysemickie, ale także antychrześcijańskie

2023-12-14 06:31 aktualizacja: 2023-12-14, 11:26
Rafał Bochenek. Fot. PAP/Albert Zawada
Rafał Bochenek. Fot. PAP/Albert Zawada
Liczymy, że w polskim Sejmie nie będzie miejsca na zachowania nie tylko antysemickie, ale także antychrześcijańskie; uważamy, że zakres projektu uchwały potępiającej antysemickie wystąpienie posła Brauna powinien zostać rozszerzony - przekazał PAP rzecznik PiS Rafał Bochenek.

Rzecznik PiS w rozmowie z PAP odniósł się do przygotowanego przez Lewicę projektu uchwały potępiającej antysemickie zachowanie posła Konfederacji Grzegorza Brauna, który we wtorek w Sejmie zakłócił obchody żydowskiej Chanuki, gasząc zapalone świece chanukowe gaśnicą proszkową. Do projektu Lewicy PiS chciało wprowadzić poprawkę, w której zaznaczono, że potępienia wymagają nie tylko zachowania antysemickie, ale także antychrześcijańskie.

"Liczymy, że za słowami pójdą czyny i nie będzie miejsca w polskim Sejmie na jakiekolwiek zachowania nie tylko antysemickie, ale także antychrześcijańskie - stąd nasza poprawka do uchwały potępiającej zachowanie Brauna. Uważamy, że zakres tej uchwały powinien zostać poszerzony" - powiedział.

Pytany o przygotowany przez PiS wniosek o odwołanie marszałka Sejmu Szymona Hołowni, Bochenek wskazał, że jego klub "ostateczne złożenie tego wniosku uzależnia od tego, czy marszałek Hołownia wyciągnie konsekwencje wobec winnych tego międzynarodowego skandalu, do jakiego doszło w Sejmie z udziałem posła Brauna".

"Przykro to mówić, ale to zachowanie i wypowiedzi marszałka Hołowni rozzuchwaliły posła Brauna, brak powagi i poczucia odpowiedzialności za to, co się dzieje w parlamencie, naruszanie zasad bezpieczeństwa - to wszystko dało właśnie takie rezultaty. Przecież to sam marszałek Hołownia mówił o popcornie i podjudzał do jakiegoś show, które w Sejmie, jego zdaniem, ma się odbywać. Dzisiaj to on ponosi za to odpowiedzialność jako osoba zarządzająca Parlamentem i odpowiadająca za bezpieczeństwo na jego terenie" - stwierdził.

We wtorek poseł Konfederacji Grzegorz Braun, używając gaśnicy proszkowej, zgasił zapalone w Sejmie świece chanukowe. Potem pojawił się na mównicy sejmowej w czasie, gdy obradom przewodniczył wicemarszałek Bosak. Obrady przejął marszałek Szymon Hołownia.

Marszałek Sejmu wykluczył posła Brauna z obrad i zapowiedział skierowanie przeciwko niemu wniosku do prokuratury m.in. o zakłócanie obrządku religijnego. Hołownia ogłosił także, że Prezydium Sejmu ukarało Brauna odebraniem połowy uposażenia na 3 miesiące i całości diety na pół roku. Prezydium upoważniło Kancelarię Sejmu do złożenia zawiadomień do prokuratury.

Prokuratura Okręgowa w Warszawie z urzędu wszczęła postępowanie w sprawie wtorkowych wydarzeń w Sejmie z udziałem Posła na Sejm RP - podał w środę PAP rzecznik tej prokuratury Szymon Banna.

Lewica, po incydencie w wykonaniu Brauna, przygotowała dwa dokumenty sejmowe. Oprócz projektu uchwały potępiającej zachowanie posła Konfederacji, Lewica złożyła również wniosek o odwołanie z prezydium Sejmu Krzysztofa Bosaka, lidera klubu Konfederacji.

"Wicemarszałek Krzysztof Bosak umożliwił posłowi Braunowi wygłoszenie antysemickiego wystąpienia (chwilę po incydencie ze zgaszeniem świec - PAP), w którym nazwał uroczystość zapalenia świec chanukowych 'rasistowskim, dzikim, plemiennym rasistowskim, talmudycznym kultem' oraz 'satanistycznym triumfalizmem', na który — według posła Brauna — +nie ma miejsca w gmachu Sejmu RP' " - podkreślono we wniosku.

Jak zaznaczono, niedostateczna reakcja wicemarszałka Bosaka na cytowane słowa zmusiła marszałka Sejmu Szymona Hołownię do przejęcia prowadzenia obrad. "Marszalek Sejmu Szymon Hołownia uniemożliwił posłowi Braunowi — pomimo podejmowanych przez niego prób — dalsze wygłaszanie przez niego antysemickich oświadczeń. Jego reakcja w sposób jakościowy odróżniała się do zachowania Wicemarszałka Bosaka. Następnie Marszałek Sejmu Szymon Hołownia wykluczył posła Brauna z obrad. Same obrady również zostały przerwane" - przypomniano.

Zdaniem wnioskodawców "powyższa sytuacja jednoznacznie pokazuje, że Pan Krzysztof Bosak nie nadaje się do pełnienia tak ważnej i odpowiedzialnej funkcji jak bycie wicemarszałkiem Sejmu RP". W środę polityk PiS Jacek Sasin ocenił, że jego klub "skłania się do tego", by poprzeć wniosek o odwołanie wicemarszałka z Konfederacji.(PAP)

jc/