Reprezentantka gospodarzy nie wykorzystała szansy na pokonanie po raz pierwszy w karierze Białorusinki, choć kilka razy sprawiła sporo problemów wiceliderce rankingu WTA.
Zheng wygrała bowiem drugiego seta i można było się spodziewać, że także w trzecim Białorusinka będzie miała problemy. Ale Sabalenka poradziła się z rywalką, wygrała go podobnie jak pierwszy 6:3 i zwyciężyła.
Pochodząca z Mińska zawodniczka wywalczyła swój czwarty tytuł w sezonie, wliczając w to Australian Open i US Open. Dzięki zwycięstwu w Wuhan Sabalenka otrzymała na swoje konto 1000 punktów do rankingu WTA.
Pomimo tego nadal będzie w rankingu WTA na drugiej pozycji z dorobkiem 9716 punktów. Ma o 69 pkt mniej niż prowadząca Iga Świątek. Na trzecim miejscu znajdzie się Amerykanka Coco Gauff (5983 pkt).
Jeszcze przed listopadowym turniejem WTA Finals w Rijadzie to właśnie Sabalenka znajdzie się jednak na pierwszym miejscu w rankingu.
W Chinach nie grała Świątek, która koncentruje się obecnie na znalezieniu nowego trenera i przygotowaniach do WTA Finals w Rijadzie (2-9 listopada).
Wynik meczu finałowego:
Aryna Sabalenka (Białoruś, 1) - Qinwen Zheng (Chiny, 5) 6:3, 5:7, 6:3.
wha/ af/ sma/