Według śledztwa, pod koniec stycznia bieżącego roku Ukraińcy zostali zdalnie zwerbowani przez oficera FSB. Mężczyźni działali niezależnie od siebie i otrzymywali od Rosjan wynagrodzenie pieniężne za współpracę.
"Agenci skupili się w szczególności na jednostkach wojskowych zapewniających bezpieczeństwo Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy, na danych dotyczących Sił Obronnych w obwodzie połtawskim, a także na wieży telewizyjnej w Kijowie i stołecznej elektrociepłowni" - czytamy w komunikacie SBU na Telegramie.
Aby potajemnie zbierać dane wywiadowcze, jeden z rosyjskich agentów, technolog w firmie przetwórstwa spożywczego w Odessie, miał dostać pracę jako spedytor w firmie dostarczającej żywność dla Sił Obronnych.
Drugi zatrzymany gromadził informacje na temat stanu technicznego wieży telewizyjnej w Kijowie po jej ostrzelaniu przez wojska rosyjskie w marcu 2022 roku. Sfotografował również elektrociepłownię, zaopatrującą w energię elektryczną i ciepło dużą część regionu stołecznego.
Według śledztwa, Rosjanie potrzebowali tych informacji, aby korygować nowe ataki na elektrociepłownię i wieżę telewizyjną.
"Funkcjonariusze SBU w odpowiednim czasie wykryli działalność wywiadowczą rosyjskich agentów i udokumentowali ją krok po kroku. Na ostatnim etapie operacji specjalnej obaj przestępcy zostali zatrzymani na gorącym uczynku podczas szpiegowania potencjalnych +celów+ okupantów" - przekazała SBU.
Śledczy wręczyli obu mężczyznom zawiadomienia o podejrzeniu zdrady państwa. Grozi im kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Z Kijowa Iryna Hirnyk (PAP)
ep/