Sekretarz stanu USA Antony Blinken w Seulu. Rozmowy o Korei Płn. i jej współpracy wojskowej z Rosją

2023-11-09 12:33 aktualizacja: 2023-11-09, 13:00
Spotkanie Antony'ego Blinkena z ministrem spraw zagranicznych Korei Południowej Park Jinem w Seulu, fot. PAP/EPA/SOUTH KOREA'S PRESIDENTIAL OFFICE HANDOUT
Spotkanie Antony'ego Blinkena z ministrem spraw zagranicznych Korei Południowej Park Jinem w Seulu, fot. PAP/EPA/SOUTH KOREA'S PRESIDENTIAL OFFICE HANDOUT
Sekretarz stanu USA Antony Blinken ostrzegł przed rosnącą współpracą wojskową między Pjongjangiem i Moskwą podczas wizyty w Korei Południowej, będącej kluczowym sojusznikiem Stanów Zjednoczonych w regionie – podaje AP w czwartek. Minister spraw zagranicznych Park i Blinken wezwali Chiny do "odegrania konstruktywnej roli" w odciąganiu reżimu Kim Dzong Una od agresywnych zachowań.

"Podzielamy głębokie obawy dotyczące rosnącej i niebezpiecznej współpracy wojskowej Korei Północnej z Rosją" – powiedział Blinken na wspólnej konferencji prasowej w Seulu z ministrem spraw zagranicznych Korei Południowej Park Jinem.

"Widzimy, jak KRLD (Koreańska Republika Ludowo-Demokratyczna) przekazuje Rosji sprzęt wojskowy w związku z brutalną agresją na Ukrainę, ale widzimy również, jak Rosja przekazuje KRLD wsparcie technologiczne dla jej programów wojskowych, co jest prawdziwym powodem do niepokoju o bezpieczeństwo Korei" – oznajmił Blinken.

Blinken i Park rozmawiali o wspólnej pracy nad wdrożeniem tak zwanej rozszerzonej strategii odstraszania w celu przeciwdziałania zagrożeniom ze strony Korei Północnej i dalszej współpracy strategicznej z Japonią.

Park wezwał Chiny do odegrania większej roli w odciąganiu Korei Północnej od destabilizujących zachowań, mówiąc, że zwiększenie napięcia w regionie byłoby sprzeczne z interesami Pekinu.

Wtórował mu Blinken, który stwierdził, że Pekin i Pjongjang łączą "wyjątkowe relacje", dzięki którym mają "realny wpływ" na reżim Kima, "więc oczekujemy, że Pekin wykorzysta je do odegrania konstruktywnej roli w powstrzymaniu Północy od nieodpowiedzialnego i niebezpiecznego zachowania".

Napięcia między Koreami są najwyższe od lat, ponieważ tempo zarówno testów broni w Pjongjangu, jak i wspólnych manewrów wojskowych Korei Południowej ze Stanami Zjednoczonymi nasiliły się w reakcji na zagrożenie ze strony reżimu Kim Dzong Una.

Najwyższy rangą amerykański dyplomata przybył do Korei Południowej w środę, po zakończonym szczycie G7 w Tokio.

Wcześniej w czwartek spotkał się z doradcą ds. bezpieczeństwa narodowego Cho Tae-yongiem, chwaląc zaangażowanie Seulu w pomoc Ukrainie. Obaj zdecydowanie potępili "prowokacyjne działania" Korei Północnej na Półwyspie Koreańskim i omówili znaczenie współpracy między państwami w celu sprostania globalnym wyzwaniom, w tym "niestabilności na Bliskim Wschodzie".

Następnie Blinken złożył kurtuazyjną wizytę prezydentowi Jun Suk Jeolowi, który przyznał, że "globalny kompleksowy sojusz strategiczny" pomiędzy państwami został "mocno ugruntowany" w ostatnim roku.

Była to pierwsza podróż Blinkena do Seulu od czasu objęcia władzy przez Juna w maju ubiegłego roku.

sma/