Sekretarz stanu USA: Izrael poparł nasz plan rozejmu w Gazie, Hamas musi zrobić to samo

2024-08-19 22:41 aktualizacja: 2024-08-20, 11:13
Antony Blinken i Benjamin Netanjahu Fot. PAP/EPA/CHAIM TZACH/Israeli Government Office
Antony Blinken i Benjamin Netanjahu Fot. PAP/EPA/CHAIM TZACH/Israeli Government Office
Izrael poparł amerykańską propozycję zawieszenia broni w Strefie Gazy, teraz Hamas musi zrobić to samo - powiedział sekretarz stanu USA Antony Blinken, który spotkał się w Jerozolimie z premierem Benjaminem Netanjahu.

Jestem tutaj, by doprowadzić do zawarcia porozumienia o rozejmie i wymianie izraelskich zakładników na palestyńskich więźniów - podkreślił Blinken. Szef amerykańskiej dyplomacji spotkał się również w poniedziałek z prezydentem Icchakiem Hercogiem i ministrem obrony Joawem Galantem. Z Izraela Blinken uda się do stolicy Egiptu, Kairu na dalsze negocjacje.

Rozmowa z Netanjahu była "bardzo konstruktywna", premier potwierdził, że Izrael zaakceptował kompromisową propozycję przedstawioną w piątek przez USA, która ma odpowiadać na postulaty zarówno rządu w Jerozolimie, jak i Hamasu - powiedział Blinken na konferencji prasowej po spotkaniach.

"Teraz obowiązkiem Hamasu jest uczynienie tego samego", a później obie strony z pomocą mediatorów - USA, Egiptu i Kataru - muszą uzgodnić proces wdrażania zobowiązań podjętych w ramach tego porozumienia - dodał sekretarz stanu.

Kolejna tura rozmów na najwyższym szczeblu w sprawie rozejmu ma się odbyć w tym tygodniu. USA, które naciskają obie strony konfliktu, by przyjęły porozumienie, już wcześniej zapowiadały, że umowa mogłaby zostać ostatecznie zaakceptowana przed końcem obecnego tygodnia.

Piątkowe spotkanie, tak jak i miesiące prowadzonych wcześniej nieregularnych negocjacji, nie przyniosły jednak przełomu. Obie strony wzajemnie się oskarżały o stawianie nowych warunków i obwiniały o niepowodzenie rozmów, jednocześnie deklarując, że zgadzają się na najogólniejsze ramy porozumienia, przedstawione wcześniej przez prezydenta USA Joe Bidena.

Hamas odrzucił w niedzielę najnowszą wersję umowy, zaznaczając, że amerykańska propozycja zanadto sprzyja Izraelowi i zawiera nowe postulaty nieobecne w pierwotnym, zaakceptowanym już przez tę organizację planie.

Mimo optymizmu prezentowanego przez USA, postawa zarówno Izraela, jak i Hamasu pokazuje, że osiągnięcie porozumienia będzie trudne - skomentowała agencja Reutera.

W niedzielę wieczorem doszło do próby zamachu samobójczego w Tel Awiwie, a Hamas, który przyznał się do ataku, ogłosił, że będzie kontynuował takie działania. Ostatnie zamachy tego typu palestyńscy terroryści przeprowadzili niemal 10 lat temu.

W Strefie Gazy od 10 miesięcy nieustannie trwa wojna, w której zgięło już ponad 40 tys. Palestyńczyków, z czego co najmniej 30 w poniedziałek - podały lokalne władze medyczne. Wojna wybuchła po ataku Hamasu na południe Izraela 7 października 2023 r., zabito wówczas blisko 1200 osób, a 251 porwano.

Zrujnowanej przez wojnę Strefie Gazy grozi też rozprzestrzenianie się zagrażającego głównie dzieciom polio. Blinken zapewnił, że USA pomogą w planowanej kampanii szczepień.

Szef amerykańskiej dyplomacji powiedział również, że zwrócił się do izraelskich przywódców o podjęcie działań wobec żydowskich ekstremistów, którzy atakują Palestyńczyków na okupowanym Zachodnim Brzegu. W najeździe dziesiątek osadników na palestyńską wieś Dżit w czwartek zastrzelono jedną osobę, a kilka raniono.

Z Jerozolimy Jerzy Adamiak (PAP)

kno/