"Podejrzany kradł wszystko co przedstawiało jakąkolwiek wartość. Usłyszał dotąd siedem zarzutów i na wniosek prokuratora został aresztowany przez sąd na trzy miesiące. Sprawa jest rozwojowa" – powiedziała policjantka.
Od początku października br. do zielonogórskich policjantów zaczęły napływać zgłoszenia o włamaniach do domków i mieszkań w różnych częściach miasta.
Sposób działania sprawcy był za każdym razem podobny. Wchodził on do mieszkań przez okno, które wcześniej wyważył lub otwierał wykorzystując to, że było uchylone i zabierał pieniądze, laptopy, drobną elektronikę, biżuterię, zegarki czy też perfumy.
"Kryminalni przeanalizowali sposób działania sprawcy i wytypowali znanego im z wcześniejszych kradzieży i włamań 36-latka. W ciągu kilku dni namierzyli go i zatrzymali. Teraz grozi mu nawet do 15 lat więzienia, gdyż jest recydywistą, czyli osobą karaną już za tego typu przestępstwa" – dodała Stanisławska.
Podczas dochodzenia, które nadal jest w toku, śledczy ustalili, ze 36-latek działał nie tylko na terenie Zielonej Góry, ale także przygranicznych Słubic, gdzie podczas jednego tylko włamania miał ukraść przedmioty o wartości 15 tys. zł.
Sprawa jest rozwojowa. Z informacji zgromadzonych przez policjantów wynika, że aresztowany mężczyzna działał jeszcze w Nowej Soli i na Dolnym Śląsku. Obecnie śledczy gromadzą dowody dot. tych włamań i docierają do pokrzywdzonych. (PAP)
autor: Marcin Rynkiewicz
mar/