SG: coraz więcej migrantów próbuje się dostać przez Polskę do Niemiec szlakiem bałkańskim

2023-09-07 07:50 aktualizacja: 2023-09-07, 12:38
. Patrol Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej przy polsko-ukraińskiej granicy w rejonie miejscowości Sierakośce, fot. PAP/Darek Delmanowicz
. Patrol Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej przy polsko-ukraińskiej granicy w rejonie miejscowości Sierakośce, fot. PAP/Darek Delmanowicz
Przy granicy z Niemcami zatrzymaliśmy dotąd ponad 800 cudzoziemców. Coraz więcej osób próbuje się dostać do tego kraju przez Polskę szlakiem bałkańskim. Przy granicy ze Słowacją i Czechami zatrzymaliśmy w tym roku ok. 500 migrantów - powiedziała PAP rzeczniczka Straży Granicznej por. Anna Michalska.

Rzeczniczka SG podkreśliła, że od prawie dwóch lat formacja koncentruje siły i środki na granicy polsko-białoruskiej, gdzie trwa organizowana przez białoruski reżim presja migracyjna, ale w ostatnich miesiącach jest też coraz więcej zdarzeń na granicach Polski, które są granicami wewnętrznymi UE. Mowa o granicy z Litwą, Niemcami, Czechami i Słowacją. Na tych odcinkach, zgodnie z kodeksem granicznym Schengen, nie ma kontroli granicznych. Aby zapobiegać nielegalnej migracji, prowadzi się np. kontrole wyrywkowe.

Rzeczniczka SG poinformowała, że w ostatnim czasie wzrosła liczba cudzoziemców, którzy próbują się nielegalnie dostać przez Polskę do Niemiec szlakiem bałkańskim - prowadzącym przez państwa bałkańskie do krajów Europy Zachodniej. Osoby te zatrzymywane są przy południowej granicy Polski, z Czechami i ze Słowacją. Działania prowadzą tam funkcjonariusze z Bieszczadzkiego, Karpackiego, Śląskiego i Nadodrzańskiego Oddziału SG, współpracując z czeskimi i słowackimi służbami.

Por. Michalska podkreśliła, że przy granicy ze Słowacją liczba zatrzymywanych migrantów systematycznie rośnie od początku roku. W styczniu były to trzy osoby, w lutym - sześć, w marcu - 34, w kwietniu - siedem, w maju - 22, w czerwcu - 29, w lipcu - 48, a w sierpniu - 163.

W środę Nadodrzański Oddział SG informował, że przy granicy ze Słowacją zatrzymanych zostało kolejnych 30 osób. Byli to obywatele Syrii, którzy chcieli dostać się do Niemiec. Przewoził ich opłacony przez nich obywatel Uzbekistanu dostawczakiem w przestrzeni ładunkowej. Karpacki Oddział SG informował zaś w środę o zatrzymaniu siedmiu obywateli Turcji, którzy jechali przez Słowację i Polskę prawdopodobnie również do Niemiec. Po zatrzymaniu zadeklarowali, że zawnioskują o ochronę międzynarodową w Polsce.

"Te zdarzenia pokazują, że zatrzymywane osoby nie są uchodźcami, którzy szukają schronienia w pierwszym bezpiecznym kraju, ale to migranci ekonomiczni, którzy do wybranego państwa jadą przez pół Europy" - oceniła rzeczniczka SG.

W sumie przy granicy ze Słowacją Straż Graniczna zatrzymała w tym roku prawie 400 osób, a przy granicy z Czechami - ponad 100. Łącznie na południowej granicy zatrzymano więc około 500 migrantów. W tym samym okresie w zeszłym roku zatrzymanych zostało pięć razy mniej osób, bo w sumie 99 (67 przy granicy ze Słowacją i 32 przy granicy z Czechami).

W tym roku wzrosła też liczba osób zatrzymywanych na granicy polsko-niemieckiej. Jak podkreśliła por. Michalska, w tym roku dotychczas zatrzymanych zostało 807 cudzoziemców, którzy próbowali przedostać się nielegalnie do Niemiec. To prawie tyle samo, ile zatrzymano przez cały miniony rok (809). Granicy tej chronią funkcjonariusze z Nadodrzańskiego i Morskiego Oddziału SG przy współpracy z niemieckimi służbami.

Rzeczniczka SG zaznaczyła, że do granicy niemieckiej cudzoziemcy przemieszczają się również szlakiem z Białorusi przez Litwę, często wcześniej przez Łotwę. Także w środę Warmińsko-Mazurski Oddział SG informował, że w zatrzymanym do kontroli drogowej oplu, którym kierowała 43-letnia Ukrainka, podróżowało 11 cudzoziemców z Iranu, Syrii i Iraku bez prawa wjazdu do Polski. Por. Michalska podkreśliła, że w sumie przy granicy litewskiej w tym roku ujawniono około 350 cudzoziemców pochodzących najczęściej z Syrii, Afganistanu, Indii, Iraku, Uzbekistanu, czy Tadżykistanu.

Rzeczniczka formacji wyjaśniła, że poza działaniami na granicach funkcjonariusze prowadzą też procedury administracyjne, które się wiążą z odsyłaniem cudzoziemców w ramach np. readmisji uproszczonej (bezpośrednio do kraju, z którego cudzoziemiec przybył), ale też z odbieraniem cudzoziemców cofanych do Polski z Niemiec lub innych państw członkowskich. Do końca lipca państwa UE zawnioskowały o przekazanie Polsce prawie 4 tys. cudzoziemców, z czego 3,4 tys. wniosków było od Niemiec.(PAP)

 

Autorka: Agnieszka Ziemska