We wtorek przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów odbyła się manifestacja przeciwko polityce migracyjnej rządu i zapowiadanemu zawieszeniu prawa do azylu. Przed budynkiem zgromadziło się ok. czterdziestu osób. Organizatorzy - Obywatele RP i Ogólnopolski Strajk Kobiet - chcieli spotkać się z członkami rządu przybywającymi na posiedzenie Rady Ministrów. Do spotkania jednak nie doszło. W zgromadzeniu wzięła udział także reżyserka Agnieszka Holland.
Szef MSWiA Tomasz Siemoniak, który został we wtorek zapytany w TVN24 o protest oraz o słowa Agnieszki Holland, która miała powiedzieć, że czasowe zawieszenie prawa do azylu jest łamaniem konstytucji zaznaczył, że "na pewno" tak nie jest. "Konstytucja wyraźnie mówi o tym, że może Rzeczpospolita udzielić azylu, tutaj nie ma żadnego obowiązku, to jest możliwość i szczególny tej możliwości są określone w ustawach" - powiedział Siemoniak.
Przypomniał, że strategia migracyjna mówi o tym, że Polska powinna mieć takie narzędzie, jak możliwość czasowego zawieszenia złożenia wniosku o azyl. "To będzie przedmiotem ustaw i późniejszej dyskusji i jest związane z tym, że migracja jest instrumentalizowana na polskiej granicy i jest elementem wojny hybrydowej" - ocenił.
Dodał, że ludzie ci posługują się słowem azyl po to, aby dostać się do na terytorium Polski i Unii Europejskiej i wykorzystują do tego prawo do azylu.
Zapytany o to, dlaczego nikt z rządu nie wyszedł do Agnieszki Holland i nie wytłumaczył tego protestującym odpowiedział: "ja akurat o tym nie wiedziałem, było posiedzenie rządu, wielogodzinne, wiele było różnych spraw". Jednocześnie podkreślił, że nie unika kontaktu.
"Jestem absolutnie przekonany do tego, że decyzje, które podjęliśmy, są słuszne, są w interesie bezpieczeństwa Polski" - zaznaczył.
Rząd na posiedzeniu w ubiegły wtorek - przy zdaniu odrębnym wyrażonym przez czterech ministrów z Nowej Lewicy, w tym wicepremiera Krzysztofa Gawkowskiego - przyjął zapowiadaną przez premiera strategię migracyjną, która zakłada m.in., że w przypadku zagrożenia destabilizacji państwa przez napływ imigrantów możliwe powinno być czasowe i terytorialne zawieszanie prawa do przyjmowania wniosków o azyl. Dokument – jak uzasadnia rząd – ma przyczynić się do stworzenia przejrzystych i bezpiecznych zasad imigracji, która będzie kontrolowana przez instytucje państwowe. (PAP)
mchom/ mhr/ ep/