
W poniedziałek prezydent USA Donald Trump podpisał kilkanaście rozporządzeń i dokumentów, m.in ogłosił stan wyjątkowy na granicy z Meksykiem i zmienił obowiązywanie prawa ziemi, tj. nabywania obywatelstwa wraz z narodzinami na terenie USA. Według wydanego dokumentu, prawo to ma nie dotyczyć dzieci nielegalnych imigrantów i osób przebywających w USA krótkoterminowo, w tym np. w ramach ruchu bezwizowego.
Minister Sikorski, który bierze udział w Światowym Forum Ekonomicznym w Davos został zapytany przez dziennikarzy, czy Polakom mieszkającym w Stanach Zjednoczonych grożą deportacje. "My od zawsze mówimy, że nasi obywatele muszą przestrzegać prawa kraju, w którym się znajdują. Przekraczanie terminu, na który jest wiza jest złamaniem prawa Stanów Zjednoczonych" - podkreślił minister.
Zwrócił uwagę, że właśnie takie praktyki przedłużyły nam o kilkanaście lat wejście do ruchu bezwizowego.
Szef MSZ dodał, że każdy polski obywatel ma prawo do uzyskania nowego paszportu i do powrotu do kraju. "My zachęcamy rodaków do powrotu" - zaznaczył Sikorski.
Ocenił, że Polska jest teraz stabilnym, bardzo szybko rozwijającym się krajem, który przyciąga także obcokrajowców. "I naszym podstawowym zasobem demograficznym, prawem i wyrazem patriotyzmu są nasi rodacy, którzy w gorszych czasach wybrali emigrację" - podkreślił szef MSZ.
Sikorski był też pytany o to, kiedy możliwa jest wizyta w Polsce prezydenta Trumpa. "Spodziewam się, że prezydent Andrzej Duda wystosuje zaproszenie, jeśli już tego nie zrobił, do prezydenta Trumpa na szczyt Trójmorza, który odbędzie się pod koniec kwietnia" - odpowiedział minister.
Pytany o pierwsze decyzje Trumpa po ponownym objęciu urzędu, Sikorski odparł, że dla Polski najważniejsze jest oświadczenie prezydenta USA w sprawie Ukrainy. "Jest ono dobrym omenem na przyszłość" - stwierdził.
Dopytywany o inne decyzje związane np. z gospodarką, szef MSZ powiedział, że "tutaj mogą pojawić się różnice interesów między Unią Europejską, a Stanami Zjednoczonymi". (PAP)
ero/ par/ grg/