Sikorski: szybsze przekazanie Ukrainie zamrożonego rosyjskiego kapitału jest technicznie możliwe

2024-07-25 09:54 aktualizacja: 2024-07-25, 13:21
Radosław Sikorski. Fot. PAP/Radek Pietruszka
Radosław Sikorski. Fot. PAP/Radek Pietruszka
Szef MSZ Radosław Sikorski ocenił w czwartek w RMF FM, że szybsze przekazanie Ukrainie zamrożonego rosyjskiego kapitału jest technicznie możliwe, lecz - jak zaznaczył - wymaga jednomyślności krajów UE, a do tego brakuje dwóch krajów.

21 maja Rada Unii Europejskiej zatwierdziła plan przeznaczenia zysków generowanych przez zamrożone rosyjskie aktywa państwowe na wsparcie Ukrainy. Będą one przekazywane Kijowowi w ramach specjalnie utworzonego w tym celu Funduszu Pomocy Ukrainie (FPU).

Sikorski powiedział, że pierwsza transza odsetek od zamrożonych rosyjskich aktywów trafi do Ukrainy prawdopodobnie w przyszłym miesiącu. "Teraz chodzi o 'wylewarowanie' przyszłych odsetek, by Ukraina dostała dużą transzę pieniędzy w przyszłym roku. Potem będzie kwestia samego zamrożonego kapitału" - dodał szef MSZ.

Aktywa rosyjskie o wartości ok. 300 mld euro mają pozostać zamrożone, dopóki Rosja nie zapłaci za zniszczenia dokonane na Ukrainie. Według szacunków Banku Światowego, odbudowa Ukrainy będzie kosztowała ok. 500 mld dol.

Sikorski podkreślił, że Ukraina powinna dostać zamrożone aktywa jak najszybciej, by przeznaczyć je na zakup uzbrojenia. "To jest technicznie możliwe, ale wymaga jednomyślności. Przekonujemy do tego kolejne kraje. W poniedziałek rozmawiałem z ministrem spraw zagranicznych Francji" - powiedział. Dodał, że do jednomyślności brakuje dwóch krajów.

Szef MSZ odniósł się też do sytuacji na polsko-białoruskiej granicy. Jak zauważył, liczba nielegalnych prób przekroczenia granicy trochę spadła, choć - zastrzegł - należy pamiętać o tym, że "reżim rosyjski, białoruski, włącza i wyłącza ten napływ nielegalnych uchodźców wedle politycznych instrukcji".

Zapytany czy nie należałoby w większym stopniu wpłynąć na Chiny, by zdyscyplinowały Białoruś, Sikorski odparł, że "strona chińska przekazała stronie białoruskiej swój niepokój co do stanu bezpieczeństwa granicy zarówno towarowej jak i osobowej".

Na pytanie, czy Polska powinna zamknąć granicę z Białorusią, Sikorski odpowiedział, że jest to suwerenne prawo Polski. "Większość przejść granicznych już jest zamknięta. (...) Reżim może nam nie zostawić innej możliwości" - stwierdził.

Bloomberg podał w środę, że prezydent Andrzej Duda podczas wizyty w Pekinie zagroził Chinom zablokowaniem kluczowego kolejowego szlaku transportowego do UE, by osłabić kryzys migracyjny na granicy polsko-białoruskiej. (PAP)

kh/