W Sejmie na rozpatrzenie punktu dotyczącego informacji szefa MSZ przeznaczono łącznie 9 godzin - od godz. 9 do 18; samo wystąpienie Sikorskiego ma potrwać ponad godzinę. MSZ zapowiada, że minister będzie chciał odpowiedzieć na zadane w trakcie debaty pytania i odnieść się do większości poruszonych w debacie kwestii.
Wcześniej szef MSZ przedstawi założenia swojego wystąpienia prezydentowi Andrzejowi Dudzie, a także posłom sejmowej komisji spraw zagranicznych, na posiedzeniu zaplanowanym na środę wieczór.
Wystąpienie Sikorskiego powstało po rozmowach z ekspertami i przedstawicielami think-tanków; ma ono określić kierunki polityki zagranicznej rządu, ale też stanowić odpowiedź na obawy Polaków związane z wojną w Ukrainie oraz niestabilną sytuacją bezpieczeństwa w świecie.
Według MSZ pierwsza dość rozbudowana część wystąpienia Sikorskiego będzie stanowić "bilans otwarcia", zawierający ocenę polityki zagranicznej poprzedniego rządu, a także rozprawienie się z "sześcioma mitami", jakie wówczas narosły. Część ta stanowi nie tylko rozliczenie, ale też zaproszenie opozycji do współpracy na jasnych zasadach i zachętę do szukania konsensusu w najważniejszych dla Polski sprawach.
Kolejne części wystąpienia - "Polska bezpieczna" i "Polska silna w UE" - będą poświęcone bezpieczeństwu kraju i w regionie oraz odmiennej niż u poprzedników filozofii obecności i aktywności Polski w UE. W tej części minister ma m.in. zaprezentować postulat usprawnienia procesu decyzyjnego w UE, wskazując na to, że kwestia ta nie może stanowić elementu blokującego proces akcesyjny do Unii dla Ukrainy czy państw Bałkanów Zachodnich. Poruszona będzie także kwestia migracji, jako procesu kontrolowanego i dobrze zarządzanego.
W wystąpieniu ministra mają być poruszane też kwestie Polski w ramach wspólnoty światowej i odbudowy Ukrainy. Sikorski ma też mówić o roli formatów międzynarodowych jak Trójkąt Weimarski i Grupa Wyszehradzka, oraz o współpracy z krajami bałtyckimi i nordyckimi.
Według MSZ, szef resortu dyplomacji ma poruszyć kwestię ambasadorów i przypomnieć - także w tym kontekście - o tym, jaką konstytucyjną rolę w kreowaniu polityki zagranicznej ma rząd, a jaką prezydent. Nie jest planowane natomiast bezpośrednie odniesienie się do inicjatyw prezydenta, jak ta dotycząca zwiększenia przez kraje NATO do 3 proc. PKB wydatków na obronność, czy w sprawie przystąpienia Polski do programu Nuclear Sharing.
Sikorski ma natomiast zawrzeć w informacji zapowiedź wprowadzenia rozwiązań ustawowych dotyczących służby dyplomatycznej tak, by zapewnić jej pełny profesjonalizm.
Ważna część informacji szefa MSZ ma być poświęcona Rosji. Minister ma mówić o "istocie putinizmu", działalności dezinformacyjnej tego kraju oraz przeciwdziałaniu jej dążeniu do skłócenia Polski z Ukrainą. Sikorski ma tu poruszyć m.in. kwestie terytorialne i rozprawić się z mitem przedstawiającym Polskę jako kraj, który dąży do zaboru czy uzyskania wpływu na jakąś część ziem Ukrainy. Szef MSZ ma też przypomnieć, że Rosja dostała wiele szans, by zawrócić z drogi agresji.
Sikorski poruszy też wątek zmiany sytuacji na Białorusi; będzie też mówił o Andrzeju Poczobucie.
Mówiąc o stosunkach z USA Sikorski będzie podkreślał kwestie fałszywości tezy o konieczności wyboru między UE i USA, oraz to, że Polska zamierza dbać o możliwie najlepsze stosunki z tym ważnym sojusznikiem, niezależnie od tego, kto wygra następne wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych.
W informacji szefa MSZ nie zabraknie też wątku Izraela, zarówno w kwestii sytuacji na Bliskim Wschodzie, sytuacji humanitarnej w Strefie Gazy, jak i planów izraelskich dotyczących tej enklawy.
Sikorski będzie też mówił o roli Chin, określi polskie relacje z tym krajem i poruszy wątek konfrontacji chińsko-amerykańskiej. (PAP)
kgr/