Śląska policja zatrzymała 21-latka, który podłożył ogień pod radiowozem

2024-02-01 15:55 aktualizacja: 2024-02-01, 16:21
Policyjny radiowóz (zdjęcie ilustracyjne). Fot. PAP/Szymon Pulcyn
Policyjny radiowóz (zdjęcie ilustracyjne). Fot. PAP/Szymon Pulcyn
Mundurowi z Zawiercia zatrzymali 21-latka, który w trakcie policyjnej interwencji próbował spalić radiowóz – podłożył ogień pod bakiem auta. Okazało się, że ten sam młody mężczyzna tego samego dnia podpalił też pojemniki na śmieci. Został aresztowany.

Jak przekazała zawierciańska komenda, w minioną niedzielę wieczorem policjanci zostali skierowani na interwencję w jednym z mieszkań przy ul. Porębskiej. "Kiedy prowadzili czynności w lokalu, ktoś pod radiowozem, który zaparkowany był blisko budynku wielorodzinnego, wzniecił ogień. Mundurowi po zakończonej interwencji zauważyli pod zbiornikiem paliwa kartony oraz elementy płyty pilśniowej, które płonęły. Natychmiast ugasili płomień" - relacjonuje komenda.

Chwilę później w rejonie ul. Stary Rynek zauważyli przechodzącego przez jezdnie mężczyznę, który na ich widok zaczął uciekać. Po krótkim pieszym pościgu został zatrzymany. 21-latek przyznał się do usiłowania zniszczenia radiowozu wartego ponad 65 tys. zł. W tym samym czasie inny patrol został skierowany na interwencję w ten sam rejon. Za jednym ze sklepów przy ulicy Stary Rynek, paliły się 2 pojemniki na śmieci. Sprawcą okazał się ten sam mężczyzna. W tym przypadku straty oszacowano na prawie 1,5 tysiąca złotych.

21-latek jest dobrze znany zawierciańskim policjantom, mimo młodego wieku ma bogatą kartotekę kryminalną. Decyzją zawierciańskiego sądu został aresztowany na trzy miesiące. Za zniszczenie mienia grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.(PAP)

kh/