Oficer prasowy Komendanta Miejskiego PSP w Siedlcach mł. bryg. Paweł Kulicki przekazał PAP, że w piątek na numer alarmowy 112 wpłynęła informacja dotycząca śniętych ryb w kanale dopływowym do zbiornika Muchawka.
"Początkowo na miejsce skierowano jeden zastęp PSP. Oprócz naszego zastępu była tam także Straż Rybacka. Dowódca zauważył na powierzchni wody cienką powłokę. Próbki pobrane przez skierowaną na miejsce grupę ratownictwa chemicznego nie wykazały obecności żadnych substancji chemicznych" – poinformował.
Wyjaśnił, że na miejscu jako służba wiodąca obecny był Wojewódzki Inspektorat Środowiska. "Mobilne laboratorium WIOŚ pobrało próbki wody. Z tego, co wiem żadnych substancji nie stwierdzono, więc prawdopodobnie przyczyną śnięcia ryb był brak tlenu w wodzie, czyli tzw. przyducha" – powiedział.
Dodał, że straż w najbliższych dniach będzie prowadziła na miejscu działania.
"Będą one polegały na natlenianiu wody w zalewie poprzez pływanie łodziami. Śruba łodzi powoduje, że woda się miesza i się natlenia. Postawimy też nasze pompy szlamowe i w obiegu zamkniętym będziemy pompować wodę, aby ją natleniać" – powiedział oficer prasowy.
Portal tygodniksiedlecki.com informował, że wśród śniętych ryb znalazł się m.in. sum o długości 120 centymetrów, około 8-kilogramowy karp, duży sandacz oraz kleń o długości 83 centymetrów.(PAP)
kno/