Według badania obejmującego dwa pustynne stany, gdzie większość głosów oddawanych jest przed dniem wyborów, w Arizonie głosy na Harris oddało 53 proc. wyborców, którzy już głosowali, zaś na Trumpa - 44 proc. Z kolei w Nevadzie sytuacja jest odwrotna, 52-46 proc. dla Trumpa. Z sondażu wynika, że w Arizonie zagłosowała już ponad połowa (55 proc.) wyborców, zaś w Nevadzie - 42 proc.
Według badania ostateczne wyniki w tych stanach będą bliskie remisu: w Arizonie Harris wygra stosunkiem 48-47, zaś w Nevadzie tym samym stosunkiem wygra Trump. Oba wyniki mieszczą się jednak w granicach błędu statystycznego. Badanie CNN wskazuje jednocześnie na zdecydowaną wygraną kandydatów Demokratów w wyborach do Senatu przewagą 9 pkt proc.
Podobny obraz pokazało opublikowane w poniedziałek badanie Uniwersytetu Arizony, według którego Harris ma tam jednopunktową przewagę. Jest tak mimo faktu, że spośród 1,6 mln wyborców, którzy oddali tam głos, 678 tys. to wyborcy zarejestrowani jako sympatycy Republikanów, 550 tys. - Demokratów, a 389 tys. to wyborcy bez przynależności partyjnej.
Deklarowana przynależność partyjna nie oznacza jednak oddania głosów na tę partię. Zwycięstwo Harris w Arizonie i zdobycie jej 11 głosów elektorskich znacznie przybliżyłoby ją do zwycięstwa w wyborach, bo jest to jeden z kluczowych stanów, w którym większe szanse dawano Trumpowi. Nevada z sześcioma głosami elektorskimi zagłosowała w 2020 r. na Bidena, faworytem z nieznaczną przewagą jest tam kandydat Republikanów.
W 2020 r. Joe Biden wygrał w Arizonie różnicą mniejszą niż 0,2 pkt proc., tj. 10 tys. głosów i był pierwszym od czasu Billa Clintona Demokratą, który odniósł tam zwycięstwo w wyborach prezydenckich.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)
osk/ fit/ ep/