Specjalista: wykonujemy coraz więcej operacji mastektomii profilaktycznej

2024-04-02 11:05 aktualizacja: 2024-04-02, 11:36
Operacja. Zdjęcie ilustracyjne. Fot. PAP/Jacek Turczyk
Operacja. Zdjęcie ilustracyjne. Fot. PAP/Jacek Turczyk
Z roku na rok w Zagłębiowskim Centrum Onkologii przeprowadza się coraz więcej operacji mastektomii profilaktycznej. Pacjentka musi spełnić ważne kryteria medyczne kwalifikujące ją do takiej procedury - powiedział PAP dr Janusz Sznajder, kierujący oddziałem chirurgii onkologicznej Centrum w Dąbrowie Górniczej.

"Rocznie w Zagłębiowskim Centrum Onkologii w Dąbrowie Górniczej przeprowadza się kilkanaście operacji mastektomii profilaktycznej. Widzę tendencję wzrostową - tylko od stycznia tego roku mamy już pięć takich zabiegów, w tym dwa obustronne" – poinformował lekarz kierujący oddziałem chirurgii onkologicznej Zagłębiowskiego Centrum Onkologii w Dąbrowie Górniczej dr Janusz Sznajder.

Zabieg profilaktycznej mastektomii dotyczy pacjentek z wysokim lub bardzo wysokim ryzykiem zachorowania na nowotwór złośliwy piersi, u których wykluczono nowotwór i które spełniają co najmniej jeden z warunków, do których należy m.in. potwierdzona obecność mutacji genów BRCA1/BRCA2 lub potwierdzone przypadki zachorowania w rodzinie. Świadczenie obejmuje procedurę mastektomii lub odjęcia piersi (zabieg jednostronny lub obustronny), rekonstrukcję piersi, znieczulenie do zabiegu oraz opiekę przed– i pooperacyjną.

"Pacjentka musi uzyskać także opinię kwalifikującą do operacji od genetyka klinicznego, onkologa klinicznego, chirurga onkologa oraz od psychoonkologa" – podkreślił specjalista.

"Warto wspomnieć, że opracowano także wskazania dotyczące szpitali, w których mogą być przeprowadzane zabiegi profilaktycznej mastektomii oraz zespołu medycznego, który musi mieć odpowiednie doświadczenie w chirurgii piersi. Spełnienie wszystkich kryteriów to spory wysiłek, ale na pewno warto było się postarać" – dodał dr Sznajder.

NFZ refunduje zarówno amputację piersi jak i jej odtworzenie. Profilaktyczna mastektomia nie daje całkowitej ochrony przed zachorowaniem, ale pozwala zmniejszyć ryzyko raka piersi o około 95 proc.

"Jeden z bardzo doświadczonych specjalistów powiedział kiedyś, że takie pacjentki to 'pacjentki na całe życie'. Najpierw zastanawiałem się, o co mu chodziło, dziś dobrze to rozumiem, bo zdarza się czasem, że po latach trzeba dokonać korekty np. ze względu na to, że nasze ciało nieustannie się zmienia" – zaznaczył chirurg.

"Pamiętam panią, u której jako jednej z pierwszych przeprowadziliśmy profilaktyczną mastektomię. Widać było ulgę i radość, której doświadczyła. Wcześniej poznała gorycz leczenia onkologicznego, bo miała chemioterapię, wcześniejszą mastektomię i radioterapię" – powiedział dr Sznajder.

Szacuje się, że około 100 tys. Polek jest nosicielkami genu BRCA1 lub rzadziej BRCA2, który zwiększa ryzyko zachorowania na raka piersi i raka jajnika. Od dziesięciu do dwudziestu procent zachorowań na raka piersi ogółem to zachorowania o podłożu genetycznym. Znalezienie mutacji nie oznacza, że dana kobieta na pewno zachoruje na nowotwór – ryzyko dla każdej pacjentki jest oceniane indywidualnie.

Od stycznia 2019 r. w wykazie świadczeń gwarantowanych znalazła się profilaktyczna mastektomia dla pacjentek z grup wysokiego i bardzo wysokiego ryzyka zachorowania na nowotwór złośliwy piersi oraz rekonstrukcja piersi po usunięciu gruczołu sutkowego w populacji, w której potwierdzono obecność mutacji BRCA 1/2. W zakresie oceny wyników mastektomii wykazano pozytywną korelację między przeprowadzeniem zabiegu a zmniejszeniem ryzyka śmierci z powodu wszystkich przyczyn w populacji pacjentów z mutacją BRCA 1/2 oraz ze zmniejszeniem ryzyka śmierci z powodu raka piersi w porównaniu do populacji z grupy kontrolnej, w której zastosowano jedynie obserwację.(PAP)

autorka: Julia Szymańska

kh/