Jeden z najwybitniejszych polskich dyrygentów, Antoni Wit, w środę, 7 lutego świętuje swoje 80. urodziny. Z tej okazji poprowadzi w piątek w Auli UAM w Poznaniu swój jubileuszowy koncert zatytułowany „Urodziny Maestra”.
Zanim w środę rano rozpoczęła się próba do piątkowego koncertu, dyrygent przypomniał mediom, że Poznań zawsze był ważnym miastem na jego mapie muzycznej - ponad 50 lat temu Wit był dyrygentem Orkiestry Filharmonii Poznańskiej. „Były to bardzo, bardzo ważne doświadczenia dla mnie. A teraz bardzo jestem rad, że dyrektor Wojciech Nentwig tak zaprogramował ten tydzień, aby właśnie wypadł w nim dzień moich urodzin, więc bardzo to jest dla mnie miłe” – powiedział.
Pytany o jego wspomnienia z pracy w Poznaniu sprzed 50 lat temu, podkreślił, że „nie była to sprawa łatwa, bo wtenczas okres tej filharmonii, orkiestra była taka trochę o rozluźnionej dyscyplinie, więc praca, zwłaszcza dla młodego dyrygenta, nie była łatwa”.
„Ale czasy się zmieniły i muszę powiedzieć, że obecnie zespół Filharmonii Poznańskiej to nie tylko są świetni muzycy, ale są bardzo zdyscyplinowani, pracuje się tutaj doskonale. Jestem szczęśliwy, że ten szczególny dzień, właśnie tutaj, wśród nich, spędzam” - podkreślił.
Pod batutą jubilata Orkiestra Filharmonii Poznańskiej zagra w piątek III Symfonię D-dur Franza Schuberta oraz Poemat symfoniczny „Die Seejungfrau” (Mała syrenka) Alexandra von Zemlinsky’ego, powstały na podstawie baśni Hansa Christiana Andersena.
„Ja zaproponowałem ten piękny utwór Zemlinsky’ego i będę dyrygował go po raz pierwszy, więc mogę powiedzieć, że tym sobie zrobiłem taki upominek właśnie na te urodziny (…) W czasie pandemii miałem okazję zaznajomić się z całym szeregiem partytur, których jeszcze nie miałem w swoim repertuarze, więc dobrze, że teraz mogę zrealizować niektóre z tych marzeń” – powiedział maestro.
Dyrygent został także zapytany – w nawiązaniu do tytułu książki „Dyrygowanie. Sprawa życia i śmierci” – czy rzeczywiście w pracy artystycznej kierował się tą tytułową maksymą. „Wydałem takie moje wspomnienia pt. 'Dyrygowanie. Sprawa życia i śmierci' , ale to było takie zdanie, którego nas uczył mój mistrz Henryk Czyż, który też zresztą z Poznaniem był związany w początkach swojej działalności. On uważał, że jeśli dyrygujemy, to powinniśmy tę czynność i te rezultaty traktować właśnie tak, jakby to była sprawa życia i śmierci. Uważam, że to jest bardzo trafne podejście” - powiedział.
W środę, tuż przed próbą, kiedy maestro wszedł już na scenę, dyrektor Filharmonii Poznańskiej Wojciech Nentwig złożył jubilatowi życia i wręczył prezent, następnie orkiestra zagrała „Sto lat”. Jubilat nie kryjąc wzruszenia podziękował za prezent i życzenia – po czym zaprosił członków orkiestry – w przerwie - na pączki. Po chwili zabrał się do pracy, orkiestra zaczęła próbę.
Antoni Wit urodził się 80 lat temu w Krakowie. Był dyrektorem artystycznym Filharmonii Pomorskiej, a następnie – Orkiestry i Chóru Polskiego Radia w Krakowie. Przez 17 lat – od 1983 do 2000 roku – kierował Narodową Orkiestrą Symfoniczną Polskiego Radia w Katowicach (dawniej: Wielka Orkiestra Symfoniczna Polskiego Radia), z którą dał niemal 600 koncertów, odbył mnóstwo zagranicznych tournées, nagrał prawie 100 płyt – w tym komplet dzieł na orkiestrę Witolda Lutosławskiego dla firmy Naxos. W latach 2002-2013 był dyrektorem naczelnym i artystycznym Filharmonii Narodowej w Warszawie, a w latach 2013–2018 dyrektorem artystycznym Orquesta Sinfónica de Navarra (Hiszpania).
Za pulpitem dyrygenckim artysta stawał niemal we wszystkich znaczących ośrodkach muzycznych Europy, Azji, Australii i obu Ameryk. Spośród ponad 200 płyt nagranych przez orkiestry pod batutą Antoniego Wita, wiele otrzymało prestiżowe nagrody – m. in. Diapason d’Or i Grand Prix du Disque de la Nouvelle Académie, Cannes Classical Award, cztery Fryderyki. W 2013 roku Antoni Wit zdobył prestiżową nagrodę Grammy za płytę (nagraną z Orkiestrą Filharmonii Narodowej, a wydaną przez Naxos) z utworami Krzysztofa Pendereckiego. Dyrygent należy do nielicznego grona artystów na świecie, których płyty sprzedano w łącznym nakładzie niemal 5 milionów egzemplarzy. (PAP)
Autorzy: Anna Jowsa, Rafał Pogrzebny
kh/