Spór o CPK. Posłowie PiS z kontrolą w Kancelarii Premiera. Szukają ekspertyz [WIDEO]

2024-02-20 11:22 aktualizacja: 2024-02-20, 13:29
Posłowie PiS Marcin Horała (z prawej) oraz Waldemar Buda  przed KPRM Fot. PAP/Marcin Obara
Posłowie PiS Marcin Horała (z prawej) oraz Waldemar Buda przed KPRM Fot. PAP/Marcin Obara
Posłowie PiS Marcin Horała i Waldemar Buda udali się we wtorek rano na kontrolę poselską do Kancelarii Premiera i resortu funduszy, by zapoznać się z ekspertyzami rządu nt. planowanej budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego, o których mówił przed Radą Gabinetową premier Donald Tusk.

W ubiegłym tygodniu przed Radą Gabinetową premier zwrócił uwagę, że na inwestycję CPK zaplanowano w sumie 155 mld zł. Zaznaczył, że wszystkie ekspertyzy dotyczące tej inwestycji, z jakimi rząd się zapoznał, "stawiają pod znakiem zapytania zarówno dane wyjściowe, jak i dane końcowe". Wyliczył, że do tej pory na CPK wydano 2,7 mld złotych, w tym 286 mln zł na pensje dla 750 pracowników, 11 mln zł na wynagrodzenie dla zarządu, 27 mln zł na - jak mówił - "promocję, lobbing, propagandę wokół CPK", pół miliarda na program kolejowy czy 708 mln zł na program lotniskowy.

Podczas briefingu przed KPRM Horała, były pełnomocnik ds. CPK, powiedział, że nie zna żadnych ekspertyz podważających zasadność budowy inwestycji, zna natomiast „pewnie kilkadziesiąt wycinkowych i kilka obszernych ekspertyz”, które zasadność budowy CPK potwierdzają. Poinformował, że chciałby się zapoznać z analizami, o których mówił premier, jeśli - jak dodał - takie istnieją.

Waldemar Buda oświadczył, że kontrola poselska obejmie KPRM i resort funduszy, któremu podlega pełnomocnik ds. CPK, obecnie jest nim Maciej Lasek (KO).

Horała odniósł się też do kwot poniesionych przez spółkę CPK, wyliczonych przez premiera.

"Podana kwota 2,7 mld zł jest duża, ale tak się składa, że procesy przygotowawcze i planistyczne kosztują. Przyjmuje się w Europie, że mniej więcej 10 proc. przedsięwzięcia inwestycyjnego to są prace przygotowawcze, planistyczne przed realizacją. Jesteśmy dużo poniżej tego wskaźnika. W tej kwocie jest np. zakup 1300 ha gruntów - to kosztuje. To jest np. zakup firmy Torpol, spółki Skarbu Państwa" - powiedział Horała.

Mówiąc o 27 mln zł poniesionych na promocję, zaznaczył, że jest to kwota wydana w ciągu ok. 6 lat istnienia spółki CPK. "Zwracam uwagę, że np. w warunkach kwalifikowalności projektów unijnych jest wpisana zasada, że jak jest projekt ze środków unijnych, infrastrukturalny również, np. budowa drogi, to jak jest mały projekt to 2 proc., a jak duży, to 1 proc. z budżetu całego projektu należy wydać na jego promocję. Czyli według tych standardów unijnych powinniśmy na promocję lotniska wydać 450 mln zł, a na promocję całego programu CPK 1,5 mld zł. Wydaliśmy 27 mln zł na promocję największego przedsięwzięcia infrastrukturalnego w Europie Środkowo-Wschodniej. Ja mogę mieć raczej do siebie zastrzeżenie, że zagranicą być może powinno to być bardziej promowane" - stwierdził Horała.

O godz. 9 Horała przekazał na X, że kontrola w KPRM była krótka, "nie było co czytać, bo ekspertyz nie ma".

W pierwszej połowie lutego wiceminister funduszy, pełnomocnik ds. CPK Maciej Lasek wyliczył w Sejmie, że spółka CPK wydała 1,2 mln zł na publikacje w zagranicznej prasie, 1,8 mln zł na kampanię outdoorową w Polsce, tyle samo na kampanię w Telewizji Polskiej i jednej z prywatnych telewizji.

Wymienił, że ponad 1,5 mln zł wydano na płatne materiały w mediach ogólnopolskich w prasie społeczno-politycznej, "sponsorując chyba wszystkie tytuły sprzyjające PiS w tamtym czasie". "Była też prasa lokalna - tylko 92 tys. zł. Więcej niż połowę tej kwoty - bo 55 tys. zł wydaliście na jeden kwartalnik +Apostoł+" - powiedział.

Lasek podkreślił, że "ani jedna łopata do tej pory w CPK nie została wbita". "Stawiamy projekt z głowy na nogi i zabieramy się za dalsze działania. Ale najpierw musimy ten projekt urealnić. Dlatego wykonamy szczegółowy audyt wszystkich obszarów waszej działalności" — zapewnił Lasek.

Jak powiedział, spółka CPK pod poprzednim kierownictwem, zapłaciła za ekspertyzę, która miała uzasadnić skrócenie realizacji tej inwestycji. Poinformował, że obecnie spółka ocenia prawdopodobieństwa utrzymania tak brawurowego harmonogramu" - powiedział. Dodał, że nawet sami pracownicy spółki twierdzą, że utrzymanie pierwotnego harmonogramu jest nierealne; prawdopodobieństwo utrzymania się w nim oceniają poniżej 1 proc. Według zapowiedzi rządu PiS CPK miało zostać uruchomione w 2028 r.

CPK. Co to za projekt?

Centralny Port Komunikacyjny to planowany węzeł przesiadkowy między Warszawą i Łodzią, który ma zintegrować transport lotniczy, kolejowy i drogowy. W ramach tego projektu w odległości 37 km na zachód od Warszawy, na obszarze ok. 3 tys. hektarów ma być wybudowany port lotniczy. W skład CPK mają wejść też inwestycje kolejowe: węzeł przy porcie lotniczym i połączenia na terenie kraju, które mają umożliwić przejazd między Warszawą a największymi polskimi miastami w czasie nie dłuższym niż 2,5 godz. CPK jest w 100 proc. własnością Skarbu Państwa. (PAP)

mar/