W spocie zamieszczonych na profilach PiS w mediach społecznoościowych lektor mówi, że "gdy Tusk był szefem Rady Europejskiej próbował zmusić Polskę do przyjęcia nielegalnych imigrantów, posunął się nawet do gróźb".
Następnie przywołano fragment dawnej wypowiedzi Tuska: "jeśli rząd polski będzie zdecydowany, aby nie uczestniczyć w tym solidarnym podziale obowiązków w sprawie uchodźców, to będzie wiązało się nieuchronnie z pewnymi konsekwencjami; takie są zasady w Europie".
"Prawo i Sprawiedliwość to zmieniło i oparło się presji ze strony Tuska oraz innych unijnych biurokratów, którzy próbowali zmusić nas do przyjęcia w naszym kraju nielegalnych imigrantów. To dlatego w Polsce nie ma ataków terrorystycznych i nie ma też zamieszek i wielu przestępstw. Dla PiS bezpieczeństwo Polaków jest najważniejsze" - podkreśla w spocie lektor.
🔴 Tusk raz zgodził się na przymusową relokację i zrobi to znowu. Nie zasługuje na kolejną szansę.#BezpiecznaPolska #MuremZaPolskimMundurem pic.twitter.com/lTBFCZtQBD
— Prawo i Sprawiedliwość (@pisorgpl) September 23, 2023
"Ale teraz Tusk wrócił. Jeśli znowu dojdzie do władzy, natychmiast ugnie się przed unijnymi biurokratami i przyjmie nielegalnych imigrantów do Polski. Zrobił to raz, zrobiłby to znowu" - słyszymy w spocie PiS. W tym momencie zamieszczono krótkie zdanie lidera PO: "takie są zasady w Europie".
"Tusk nie zasługuje na kolejną szansę" - podkreślono w spocie PiS.
W spocie pokazano zdjęcia ze spotkań byłego premiera i byłej kanclerz Niemiec Angeli Merkel. Ukazano też kilkusekundowe obrazy z zamieszek na ulicach, ataku na przejście graniczne oraz grupy maszerujących migrantów. Gdy lektor mówi o działaniach PiS, w spocie ukazano jest szczęśliwa rodzina.
Politycy PiS o nowym spocie: powrót Tuska do władzy oznaczałby zgodę na rozwiązania brukselskich biurokratów
Rzecznik rządu Piotr Müller, komentując spot napisał na Twitterze, że Donald Tusk "straszył już Polskę konsekwencjami za odmowę udziału w przymusie relokacji nielegalnych imigrantów". "Jego powrót do władzy oznaczałby zgodę na rozwiązania brukselskich biurokratów. Dla nas to nie do przyjęcia. Z naszej strony nie było i nie będzie zgody na przymusowe przyjmowanie nielegalnych imigrantów. Dla rządu PiS najważniejsze jest bezpieczeństwo Polaków" - podkreślił Müller.
Donald Tusk straszył już Polskę 🇵🇱 konsekwencjami za odmowę udziału w przymusie relokacji nielegalnych imigrantów. Jego powrót do władzy oznaczałby zgodę na rozwiązania brukselskich biurokratów. Dla nas to nie do przyjęcia. Z naszej strony nie było i nie będzie zgody na… https://t.co/QvBYen38bo
— Piotr Müller (@PiotrMuller) September 23, 2023
Z kolei we wpisie europosła PiS Joachima Brudzińskiego czytamy, że wybór jest w rękach Polaków. "15 października zdecydujemy #BezpiecznaPolska czy powrót do władzy pomocnika Berlina i Brukseli. Tusk już raz zawiódł Polaków i nie zasługuje na drugą szansę" - zaznaczył Brudziński.
Wiceminister edukacji Marzena Machałek podkreśliła, że "rząd Zjednoczonej Prawicy skutecznie broni polskich granic przed falą nielegalnych imigrantów i jest gwarantem bezpieczeństwa w Polsce".
"Dlatego też musimy bronić naszych żołnierzy i strażników oraz stanąć #MuremZaPolskimMundurem" - dodała Machałek.
"Jeżeli raz oszukał Polaków, zrobi to ponownie. PO=zgoda na przymusową relokację" - czytamy we wpisie wiceministra obrony narodowej Wojciecha Skurkiewicza.
Do spotu odniósł się także wiceszef MSZ Arkadiusz Mularczyk. "Rząd Zjednoczonej Prawicy skutecznie broni polskich granic przed falą nielegalnych imigrantów i jest gwarantem bezpieczeństwa w Polsce. Dlatego też musimy bronić naszych żołnierzy i strażników oraz stanąć" - napisał.(PAP)
kw/