Ignaczak-Bandych była pytana o to, kiedy dojdzie do spotkania prezydenta Andrzeja Dudy z premierem Donaldem Tuskiem w sprawie ewentualnego uczestnictwa Polski w programie Nuclear Sharing.
"To jest możliwe, ale takie spotkanie powinien zainicjować pan premier i poprosić o nie, ponieważ to pan premier się dopytuje o to spotkanie i taką możliwość konsultacji. Myślę więc, że jeśli się zwróci do pana prezydenta, a jak wiadomo, pan prezydent jest zawsze otwarty i drzwi Pałacu (Prezydenckiego - PAP) są otwarte, to na pewno do takiego spotkania dojdzie niebawem" - powiedziała szefowa Kancelarii Prezydenta RP.
Na pytanie o to, dlaczego prezydent wcześniej nie konsultował z rządem tej sprawy, oceniła, że ze strony koalicji rządzącej to "szukanie dziury w całym, pola do zwady" oraz sposób na "zaczepianie" prezydenta Dudy.
"W tej sprawie stanowisko pana prezydenta i poprzedniego rządu było jasne. Wszyscy Polacy znają to Nuclear Sharing, nie uczyli się go na tajnych kompletach, tylko właśnie znają je z mediów, wypowiedzi prezydenta i poprzedniego zarówno szefa MON, jak i premiera. I nic nam nie jest wiadomo, jakoby obecna koalicja miała inne zdanie w tej sprawie" - powiedziała.
Ignaczak-Bandych podkreśliła, że jest oczywiste, że obecność broni nuklearnej na terenie Polski, tak jak obecność amerykańskich żołnierzy - podwyższa nasz poziom bezpieczeństwa.
💬 Spotkanie z prezydentem @AndrzejDuda ws. Nuclear Sharing powinien zainicjować pan premier @donaldtusk. Drzwi do Pałacu Prezydenckiego są otwarte i na pewno niebawem dojdzie do takiego spotkania - mówi @GIBandych z @prezydentpl
— Adrian Kowarzyk (@AdrianKowarzyk) April 24, 2024
🎥na https://t.co/gGhW95RytJ@PAPInformacje pic.twitter.com/GNOo8yvH22
Wcześniej, w wywiadzie dla "Faktu" prezydent powiedział, że "jeżeli byłaby taka decyzja naszych sojuszników, żeby rozlokować broń nuklearną w ramach Nuclear Sharing także i na naszym terytorium, aby umocnić bezpieczeństwo wschodniej flanki NATO, to jesteśmy na to gotowi".
Podczas konferencji w KPRM, Donald Tusk, nawiązując do tej wypowiedzi prezydenta, powiedział, że czeka na spotkanie z Andrzejem Dudą. "Czekam z niecierpliwością na spotkanie z panem prezydentem Dudą, bo ta sprawa dotyczy wprost i bardzo jednoznacznie polskiego bezpieczeństwa. I musiałbym dobrze zrozumieć intencje pana prezydenta" - powiedział szef rządu.
Nuclear Sharing to program NATO, będący elementem polityki Sojuszu w zakresie odstraszania jądrowego. Umożliwia udostępnienie głowic jądrowych państwom członkowskim nieposiadającym własnej broni jądrowej. Od listopada 2009 r. w ramach Nuclear Sharing amerykańska broń jądrowa znajduje się na terenie Belgii, Niemiec, Włoch, Holandii i Turcji.
Ignaczak-Bandych: nie ma zgody prezydenta na likwidację CBA
Dzięki działaniom Centralnego Biura Antykorupcyjnego poziom korupcji w Polsce zdecydowanie zmalał, nie ma zgody prezydenta na likwidację CBA - powiedziała szefowa Kancelarii Prezydenta RP Grażyna Ignaczak-Bandych.
Minister koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak zapowiedział w poniedziałek likwidację Centralnego Biura Antykorupcyjnego i zastąpienie go Centralnym Biurem Zwalczania Korupcji, które ma działać w strukturach policji, na wzór Centralnego Biura Śledczego Policji. "CBA często zajmowało się ściganiem korupcji na szczeblu lokalnym, a przy takich zadaniach sprawdza się właśnie policja" - mówił Siemoniak.
Ignaczak-Bandych w Studiu PAP odnosząc się do tej zapowiedzi oceniła, że dzięki działaniom CBA poziom korupcji w Polsce radykalnie się zmniejszył, a nasz kraj w statystykach europejskich i światowych jest wymieniany na niskich pozycjach jeśli chodzi o występowanie tego zjawiska. "Niewątpliwie jest to zasługa CBA" - podkreśliła.
💬 Dzięki działaniom Centralnego Biura Antykorupcyjnego poziom korupcji w Polsce zdecydowanie zmalał, nie ma zgody prezydenta na likwidację @CBAgovPL - mówi @GIBandych z @prezydentpl
— Adrian Kowarzyk (@AdrianKowarzyk) April 24, 2024
🎥cała rozmowa na https://t.co/gGhW95RytJ@PAPInformacje pic.twitter.com/dBhDY5cuhB
Pytana o to, czy prezydent podpisałby ustawę likwidującą CBA odpowiedziała: "Na to zgody nie ma". "To tak samo jak zapowiedź likwidacji kolejnych instytucji, nie, państwo polskie musi działać i potrzebuje silnych instytucji" - dodała.
"Wiele lat pracuję w administracji i wiem jak takie zmiany utrudniają funkcjonowanie. To jest na długie miesiące paraliż działania. Bo to jest przekazywanie kompetencji, zatrudnianie nowych ludzi i tak dalej" - powiedziała.
Szefowa KPRP na pytanie, czy jej zdaniem oznacza to, że państwo przez wiele miesięcy będzie bezbronne wobec korupcji odpowiedziała, że będzie "bardzo osłabione". Dodała, że jej zdaniem nie tak to powinno wyglądać i "nie na tym powinno zależeć rządzącym".
CBA jest służbą specjalną powołaną do zwalczania korupcji w życiu publicznym i gospodarczym, działa na podstawie ustawy z 2009 r. i jest finansowana z budżetu państwa.
10 listopada 2023 r. liderzy PO, PSL, Polski 2050 oraz Lewicy parafowali umowę koalicyjną. W 19. postanowieniu pierwszej części umowy zapisano, że CBA zostanie zlikwidowane, a jego zasoby i kompetencje przekazane do innych służb.
Ignaczak-Bandych: w środę spotkanie prezydenta z szefem MSZ
Prezydent Andrzej Duda spotka się w środę z szefem MSZ. Rozmowa będzie dotyczyła zaplanowanego na czwartek wystąpienia Radosława Sikorskiego w Sejmie na temat zadań polskiej polityki zagranicznej w 2024 r. - powiedziała szefowa KPRP Grażyna Ignaczak-Bandych.
Ignaczak-Bandych pytana była, czy prezydent planuje rozmowę o kształcie wystąpienia szefa MSZ. "Na pewno będą konsultacje, pan prezydent będzie rozmawiał z ministrem Sikorskim jeszcze przed jutrzejszym expose" - przekazała.
💬 Prezydent @AndrzejDuda spotka się w środę z szefem MSZ @sikorskiradek; rozmowa będzie dotyczyła zaplanowanego na czwartek expose odnośnie polityki zagranicznej - mówi @GIBandych z @prezydentpl
— Adrian Kowarzyk (@AdrianKowarzyk) April 24, 2024
🎥cała rozmowa na https://t.co/gGhW95RytJ@PAPInformacje pic.twitter.com/Qcl3xakXaH
Na pytanie o to, czy stanie się to jeszcze w środę, potwierdziła. Szefowa prezydenckiej kancelarii przekazała również, że Andrzej Duda przybędzie do Sejmu, by wysłuchać wystąpienia Sikorskiego. "Zawsze jest na każdym tego typu wydarzeniu" - dodała.
Szef MSZ Radosław Sikorski w czwartek w Sejmie wygłosi informację o zadaniach polskiej polityki zagranicznej w 2024 roku, nazywaną potocznie expose. Według zapowiedzi ma mówić o bezpieczeństwie, UE, stosunkach z sojusznikami, ale też obalić szereg "mitów" ws. polityki zagranicznej, powstałych podczas rządów poprzedników.
W Sejmie na rozpatrzenie punktu dotyczącego informacji szefa MSZ przeznaczono łącznie dziewięć godzin - od 9. do 18. Samo wystąpienie Sikorskiego ma potrwać ponad godzinę. MSZ zapowiedziało, że minister będzie chciał odpowiedzieć na zadane w trakcie debaty pytania i odnieść się do większości poruszonych w debacie kwestii.
Ignaczak-Bandych: prezydenccy ministrowie znajdą się na listach do PE
Nie zaprzeczam, że prezydenccy ministrowie znajdą się na listach wyborczych do Parlamentu Europejskiego. Mam przygotowany odpowiedni dokument dotyczący warunków funkcjonowania w czasie kampanii - powiedziała szefowa Kancelarii Prezydenta RP Grażyna Ignaczak-Bandych.
Ignaczak-Bandych pytana, ilu prezydenckich ministrów będzie kandydować w wyborach do Parlamentu Europejskiego, odparła, że liczby te poznamy w tym tygodniu.
"W momencie, kiedy się pojawiają listy, czy to do parlamentu, czy do samorządu, czy teraz do europarlamentu, jak już wiadomo kto kandyduje, to wtedy ja jako szef kancelarii przygotowuję dokument, z którym zapoznają się te osoby. Muszą potwierdzić, że znają warunki, na jakich będą funkcjonować w czasie kampanii. Jeśli chodzi o mnie, taki dokument mam przygotowany" - powiedziała.
Dopytywana, ile kompletów dokumentów czeka na podpisy ministrów, odpowiedziała, że jest to dokument ogólny, a "ile osób podpisze, to zobaczymy". Na uwagę, że nie zaprzecza, że będą takie przypadki potwierdziła: "Nie zaprzeczam".
💬 Nie zaprzeczam, że prezydenccy ministrowie znajdą się na listach wyborczych do PE. Mam przygotowany odpowiedni dokument dotyczący warunków ich funkcjonowania w czasie kampanii - mówi @GIBandych z @prezydentpl
— Adrian Kowarzyk (@AdrianKowarzyk) April 24, 2024
🎥cała rozmowa na https://t.co/gGhW95RytJ@PAPInformacje pic.twitter.com/dW9MlJi3qb
Wcześniej szef gabinetu prezydenta Marcin Mastalerek w TV Republika mówił, że start w wyborach do PE rozważa sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP Wojciech Kolarski. "Trwają na ten temat rozmowy, czyli na temat ministra Wojciecha Kolarskiego, najbliższego współpracownika, najbliższego przyjaciela prezydenta, że on wystartuje w wyborach do Parlamentu Europejskiego" - podkreślił.
W latach 2011-2015 Wojciech Kolarski był dyrektorem biur poselskich Andrzeja Dudy podczas sprawowania mandatu eurodeputowanego. 2 maja 2019 r. Prezydent powołał Wojciecha Kolarskiego na stanowisko sekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta RP.
Ignaczak-Bandych: działania prezydenta przyczyniły się do odblokowania pakietu dla Ukrainy
Z całą pewnością działania prezydenta Andrzeja Dudy przyczyniły się do odblokowania pakietu pomocowego USA dla Ukrainy - oceniła szefowa Kancelarii Prezydenta RP Grażyna Ignaczak-Bandych. Prezydent pozytywnie wpłynął na stanowisko Donalda Trumpa - powiedziała w Studiu PAP.
Ignaczak-Bandych pytana była o to na ile działania prezydenta Andrzeja Dudy mogły wpłynąć na odblokowanie i przegłosowanie w sobotę przez Izbę Reprezentantów USA pakietu pomocowego dla Ukrainy o wartości niemal 61 mld dol.
"Sprawa jest absolutnie oczywista" - odpowiedziała.
Szefowa KPRP zaznaczyła, że do odblokowania pakietu dla Ukrainy doszło w miesiąc od spotkań prezydenta Dudy w Kongresie i rozmów z "liderami opinii zarówno Demokratów, jak i Republikanów". "Teraz kolejna wizyta prezydenta i spotkanie z Donaldem Trumpem, a następnie głosowanie w Izbie Reprezentantów, a potem w Senacie" - dodała.
W ocenie Ignaczak-Bandych, symptomatyczny jest fakt, że od spotkania prezydenta Dudy z Trumpem, były prezydent USA nie wypowiadał "żadnych nieprzychylnych słów, czy komentarzy na temat Ukrainy". "Z całą pewnością ta rozmowa, to spotkanie miało znaczenie" - dodała.
Według Ignaczak-Bandych, prezydent Duda ma "bardzo silną pozycję" i znaczenie na arenie międzynarodowej. Nawiązała do ogłoszonej we wtorek przez premiera Wielkiej Brytanii Rishiego Sunaka decyzji o tym, że kraj ten zwiększy wydatki na obronność do 2,5 proc. PKB do roku 2030. Przypomniała, że wcześniej to właśnie prezydent Duda zachęcał przywódców państw NATO do podniesienia wydatków na obronę do 3 proc. PKB.
"To działa, nie jest tak, że te słowa i propozycje giną. Są one traktowane poważnie" - podkreśliła. (PAP)
Autor: Adrian Kowarzyk
kh/