Sprawa ceł USA. Kanclerz Scholz ostrzega przed "błędną drogą"
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz we wtorek wyraził nadzieję, że uda się uniknąć "błędnej drogi ceł i ceł odwetowych", komentując zapowiedziane przez USA taryfy na import stali i aluminium m.in. z Europy. Podkreślił, że Unia Europejska odpowie jednomyślnie.

"Jeśli USA nie pozostawią nam innego wyboru, Unia Europejska odpowie jednomyślnie" i jako wspólny rynek z 450 milionami obywateli ma siłę, by to zrobić - oświadczył szef rządu podczas debaty w Bundestagu, cytowany przez agencję dpa. Wojny handlowe zawsze kończą się utratą dobrobytu po obu stronach - podkreślił.
Na niecałe dwa tygodnie przed wyborami do Bundestagu kanclerz Scholz przygotowywał obywateli na trudne czasy. "Obecnie wiatr wieje nam w oczy. Prawda jest taka: w najbliższych latach to się zasadniczo nie zmieni" – powiedział polityk SPD na ostatnim posiedzeniu Bundestagu w tej kadencji.
Scholz odniósł się do obciążeń spowodowanych rosyjską wojną przeciwko Ukrainie, a także do problemów gospodarczych kraju, inflacji i karnych ceł zapowiedzianych przez prezydenta USA Donalda Trumpa. "Obiecuję obywatelom, że przejdziemy przez to razem! Przejdziemy przez to, jeśli nie skręcimy teraz w złą stronę" - ostrzegł.
Niemcy przetrwają trudny czas, jeśli polityczne centrum pozostanie silne, "jeśli silne pozostaną jego fundamenty: rozsądek i rozwaga" - powiedział Scholz.
Prezydent USA Donald Trump podpisał w nocy z poniedziałku na wtorek memorandum o nałożeniu 25-proc. ceł na import stali i aluminium. Cła, które zaczną obowiązywać 12 marca, najbardziej uderzą w Kanadę, która jest największym eksporterem tych towarów, a także m.in. w kraje Unii Europejskiej.
Z Berlina Berenika Lemańczyk (PAP)
bml/ akl/ pap/